|
|
|
Apel do Czytelników NN
Witajcie, ludzie myślący... :)
W minioną niedzielę oglądałem X Finał WOŚP Owsiaka.....
I właśnie przy takiej okazji nasuwają się refleksje....
A co JA zrobiłem dla kogoś?
Przecież w gruncie rzeczy chyba każdy z nas czuje czasem wewnętrzną potrzebę czynienia dobra. Każdego z nas czasem nachodzi myśl, że tyle wokół jest cierpienia, tyle biedy, tyle niegodziwości...
I choć może nasze działanie nie byłoby tak widoczne, jak wielkie akcje charytatywne Owsiaka, działalność Jolanty Kwaśniewskiej w "Porozumieniu bez barier" czy działalność Marka Kotańskiego, to przecież my też możemy komuś pomoc, możemy tak jak umiemy dać z siebie cząstkę innym....
Potrzebującym....
Wydaje mi się, że nawet pobudki takiego działania nie są zbyt istotne.
Ot, jeden pomoże z wewnętrznej potrzeby, bo tak mu sumienie dyktuje.
Drugi - bo dzisiaj wypada pomagać innym.
Trzeci - po prostu nie zastanawiając się nad pobudkami, jakie go do tego skłaniają....
Ale każda z tych osób da z siebie cząstkę komuś, kto tego bardzo potrzebuje.
Zdaję sobie sprawę, że potrzebujących jest tak wielu, że nie wszystkim udałoby się nam pomóc.
I broń Boże nie chcę tutaj zawężać się do jakiejś konkretnej grupy ludzi....
Zarówno może to być dziecko wymagające operacji ratującej życie, ale równie dobrze może to być pomoc w załatwieniu jakiegoś trudnego do zdobycia lekarstwa dla kogoś, kto zwróci się z taką potrzebą do NN.
I nie chodzi tez mi o formę tej pomocy - może to być zarówno datek finansowy, może to być poświęcenie po prostu swojego czasu na załatwienie np. wizyty u specjalisty dla kogoś, kto mieszka w małej miejscowości, może to być również odwiedzenie kogoś w szpitalu....
Pomagać innym można przecież na wiele sposobów....
I tu właśnie moja prośba do Was - Czytelników Magazynu NN i uczestników naszej Grupy Dyskusyjnej Psifactor.
Wypowiedzcie się w formie maili lub postów na Grupę, jak WY byście widzieli taką pomoc.
Czy coś takiego ma szanse zaistnieć wśród braci internetowej..?
Wśród Czytelników i Przyjaciół magazynu NN....
Bo przecież jesteśmy Przyjaciółmi - wchodząc na Grupę Psifactor w maju 2001 roku, w najśmielszych marzeniach nie przypuszczałem, że znajdę tu tylu wartościowych ludzi, tyle przyjaznych dusz... a nawet teraz ośmielę się napisać - tylu
Przyjaciół....
I to przez duże "P"....
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i liczę na Waszą pomoc.
Na Wasze opinie czekam pod adresem markiz@pf.pl
Markiz poczta: markiz@pf.pl
I cóż dodać, cny Markizie :) Same mądrości z ust Twoich płyną :) A poważniej - chciałabym Wam coś zacytować..
"Im więcej dajesz, tym większym się stajesz. Ale potrzebny jest ktoś, aby przyjmować. Bowiem dawać to nie znaczy tracić." [Antoine de Saint-Exupery]
Wierzcie mi, tacy ludzie są wśród nas. Zresztą co ja Wam będę 'truć'. Sami doskonale o tym wiecie.
Niejedno z Was przykładowo potrzebowało pieniędzy na leki i pomocy w ich uzyskaniu.
Różne są sposoby pomocy. No tak... słyszę jakieś nieprzychylne głosy... "bawią się w Owsiaków, nie mają co robić...".
Mamy. Ale jesteśmy tu również dla Was i jesteście ważnymi dla nas osobami.
Wy czytacie nasze teksty, Wy je oceniacie, Wy wzruszacie się, śmiejecie, czasem płaczecie razem z nami.
Jesteśmy ze sobą związani, czy tego chcecie czy nie. Dobrze, dobrze, żartuję sobie troszkę :)
Nie ma żadnych przymusów, nic z tych rzeczy. Są ludzie. Być może ktoś w tej chwili zupełnie nie może sobie poradzić.
Potrzebuje pomocnej ręki. Jesteśmy tu, Kochani.
I chciałabym bardzo, by dzięki Wam, nam w przygnębienie czyjegoś dnia też trafił mały promyk słońca.
Czekamy na Wasze listy.
Paula poczta: relish@skrzynka.pl
|
 
|
|