Darmowa prenumerata - tu i teraz!
Menu
- Redakcyjne
- Strefa NN
- Teksty poważne
- Polemiki
- Dzikie Myśli
- Meritum
- Filozofia
- Szkoła
- Poezja
- Opowiadania
- Teksty zabawne
- Animacje
- Muzyka
- Subkultury
-
Polemika na temat odporu na polemikę na artykuł o przekazie
- Piłsudskiego oblicze prawdziwe
- Czasy zaprzeszłe i pamięć o nich
- Polemika nt. artykułu "Wiara" (NN19)
BezImienny - wersja online!
Czytelnia.net - lektury szkolne, debiuty literackie, poezja, cytaty... i wiele więcej!
Poprzedni artykułNastępny artykuł Polemiki  

Subkultury


sir Melchior

Właśnie przeczytałem arta z NN18 "Wojna subkultur..." i uważam Danielu, że bardzo spłyciłeś temat przynależności do nich. Sam należę do jednej z takich grup, pospolicie nazywanych metalami. Zgadzam się, że moje gusta są podporządkowane temu klimatowi i często wpływają na obiektywną ocenę, ale czy oznacza to od razu, że moja grupa narzuciła mi moje zdanie? A może po prostu ono jest bardzo zbieżne ze zdaniem metali i dlatego właśnie do nich "przynależę"? Jest we mnie, jak w każdym człowieku, odrobina egoizmu i narcyzmu. Dlatego też uważam swój światopogląd za dobry, a nieraz lepszy od innych (co nie znaczy najlepszy). Sądzę, że mogę być z niego dumny. Tak więc identyfikując się z konkretną grupą ludzi mogę wyrazić go poprzez pewien archetyp, bo wg mnie subkultura jest właśnie takowym. Ludzie patrząc na mój czarny ubiór i długie włosy, szybko skojarzą mnie z metalem. Co prawda często dochodzi do nadinterpretacji, jakobym był satanistą lub kimś jeszcze gorszym, ale moim zdaniem, sprawiają to powszechne przesądy ogółu. Tym bardziej, gdy ktoś jeszcze (jak Daniel) pisze, że subkultury - nazwijmy rzeczy po imieniu - prowadzą do zatracenia siebie i głupoty. Taka osoba nieświadomie staje się autorytetem, dla rzeszy czytelników. Później tylko dziwić się, dlaczego ludzie są tacy ślepi i nieobiektywni. Wracając jednak do meritum - ktoś skojarzył mnie z metalem. Jestem człowiekiem towarzyskim, lubię poznawać nowych ludzi. Tak więc nawiązując z kimś rozmowę, wiem jak mam się do niego zwracać, wiem mniej więcej czego mogę się po nim spodziewać i vice versa - to samo ta druga osoba może wiedzieć o mnie. Mówi nam o tym archetyp subkultury. Dlatego nie powinniśmy się zawieść na sobie. A czy nie jest to jeden z podstawowych powodów kończących znajomość? Szczególnie, jeśli jest to nowo poznana osoba - rozchodzicie się w dwie różne strony, rezygnując z dalszej pogawędki. Po kilku takich "sparzeniach" zniechęcamy się do dalszego zawierania znajomości.

Wniosek z tego, że takie "zaszufladkowanie" (przynależność do subkultury) znacznie ułatwia kontakty międzyludzkie.


Kolejną kwestią, którą chciałem poruszyć, jest muzyka. Wg Daniela "muzyka, która nie ma w sobie nic więcej oprócz rytmu wprawiającego w trans nie jest zbyt ambitną". W takim razie Daniel musi mieć słowa, które dodają piękna i niosą głębsze przesłanie. A co z muzyką poważną?! Słyszał ktoś z was kiedyś w "Czterech porach roku" Vivaldiego słowa? Ja też nie. Czy w takim razie muzyka klasyczna jest nieambitna?

Natomiast jeżeli ktoś wprawia się w trans muzyczny, nawet taką Britney Spears, czy nie oznacza to, że sprawia mu to przyjemność? Po co słuchać muzyki, jak nie dla przyjemności?

Daniel mówi także o idolu, który rzekomo jest wodzem subkultury. Co w takim razie z całą rzeszą ludzi, którzy uważają Mozarta za geniusza? Czy on też ślepo im coś nakazuje? Ja też mam niejednego idola, ale nie wywyższam go za poglądy czy dlatego, że inni go lubią. Są to po prostu ludzie, którzy stworzyli coś co mi odpowiada, czym mogę wprowadzić się we wspomniany trans, bo sprawia mi to przyjemność. Bo ich muzyka pozwala na to. Całkiem inną kwestią jest poziom muzyczny, który słuchacz toleruje, aby wprowadzić się w ten stan podniecenia. Dla jednych jest to disco polo, dla innych hip-hop, czy metal, a dla jeszcze innych muzyka poważna.

Kończąc mój chaotyczny wywód, powiem Ci Danielu, że nie wystarczy się zastrzec, iż jest to twoje subiektywne zdanie. Najpierw trzeba dobrze się zastanowić, czy nikomu nie robi się krzywdy, albowiem pióro potężniejsze jest od miecza...

sir Melchior
poczta: sir_melchior@wp.pl
Poprzedni artykułWstępNastępny artykuł