Tekst jaki jest, każdy widzi :)

Wy jej nie znacie, ona dla Was słowa pisze
o miejscu w mroku, tam gdzie krzyczy cisza.
Gdzie smutno patrzą dzieci wystraszone
I w nocy przechodzi się na druga stronę..
Druga strona, samo piekło, śmierć i gwałt..
Nie ma moralności, jest głęboki żal... tak.. żal..
  Czy widzisz, człowieku, te oczy stęsknione
  W ciebie, tak, w ciebie również są wpatrzone..
  Zazdrość - chcę to!... gniew - dlaczego?..
  Masz miłość, masz przyjaźń, ja nie mam tego..
  Mnie się też należy, mam swoje marzenia!
  Kim ja tu jestem? człowiekiem bez cienia.. tak.. bez cienia..
Kto zapyta, co porabiasz, jak ci leci, jak się czujesz..
Nie chcę litości, nie potrzebuję..
Zaraz stąd wyjdę jak śmieć na ulicę..
Nie mam nic, nic, rozumiesz? a tam są jeszcze dzieci..
Spójrz na nie teraz... to czarna rozpacz..
Żadnej nadziei.. rzeczywistość - koszmar...

Inaczej mi się pisze, kiedy mówię o jakichś sprawach.. opowiadam o czymś tak po prostu.. A teraz chciałam zapytać, jak podoba Wam się rzecz, którą napisałam pod wpływem muzycznego podkładu. Trwało to siedem minut.. wiem, nie liczy się czas itd. Łatwo przyszło i pewnie łatwo pójdzie sobie :)

Podkład jest świetny.. trochę mroczny, drastyczny, jakieś przygnębienie, ale o to tu chodzi.. jeszcze deszcz i płacz dziecka..

To wszystko..