Hmmm... po przeczytaniu tych wierszy długo jeszcze siedziałem w cichej zadumie nad przeczytanym... Agiwa ma dusze "poety-filozofa", ubierającego swoje myśli w nad wyraz piękne słowa... najbardziej podoba mi się porównanie życia do dzieła "malarza-abstrakcjonisty"... coś w tym jest...
Risingson
* * * * * * życie jest tylko czekaniem liczeniem dni i nocy do tego co ma być lub nie być. Oceanem czasu z wysepkami zdarzeń na które chcesz dotrzeć jak rozbitek. życie jest tylko czekaniem na przyjście na odejście na sen na miłość na wojny na deszcz. życie jest tylko czekaniem aż malarz- abstrakcjonista dokończy swe dzieło popatrzy w zadumie i spali.
* * * * * * Tak bardzo chcę uwierzyć że istnieje magia która cofa czas wymazuje wspomnienia odkryję ją i odzyskam te stracone chwile wymażę cię z moich myśli. Potem spotkam cię gdzieś nie ważne gdzie bo przejdę obojętnie jak obok drzewa. Wolna.
* * * * * * Znów ten uciążliwy ból głowy jakby cała boleść tego świata chciała przeze mnie mówić. Czuję już ten gorzki smak w ustach ludzka dłoń moje gardło dusi a w sercu cierń z woli przeznaczenia tkwi. Nie chcę znów tego czuć nie chcę spadać chcę jak inni beznamiętnie żyć. Zbyt wiele się nie zastanawiać. Zapomnieć o świecie wokół bo on nie kocha nikogo prócz siebie. Może wtedy odnajdę spokój. Może takim trzeba tu być - dla siebie.
* * * * * * W każdej chwili życia tracimy coś bezwiednie jakaś szansa przechodzi obok. Tam gdzie nas nie ma czeka szczęście przy kieliszku słodkiego wina...