Darmowa prenumerata - tu i teraz!
Menu
  - Redakcyjne
  - Strefa NN
  - Net
  - Teksty poważne
  - Polemiki
  - Meritum
  - Filozofia
  - Szkoła
  - Nauka
  - Poezja
  - Opowiadania
  - Komputery
  - Muzyka
  - Wstęp
  - Hej tam! :)
  - Poezja dalibuqa
  - Poezja Wiosny
  - Poezja Upadłego Wojownika
  - Poezja Płetwy
  - Poezja Natalii X
  - Poezja Kasi
  - Poezja Jasona Mansona
  - Poezja by szczurbeznug
  - Poezja by Risingson
  - Poezja by nash
  - Poezja by Morpheus
  - Poezja by morgue
  - Poezja Agiwy
  - Poezja Alkomata
  - Poezja Aiwassa
  - Poezja Jacka Krawczyka
BezImienny - wersja online!
Czytelnia.net - lektury szkolne, debiuty literackie, poezja, cytaty... i wiele więcej!
Poprzedni artykułNastępny artykuł Poezja  

Poezja Natalii X


NataliX

Well, NataliX obdarowała mnie tak hojnie swoją poezją że postanowiłem rozłożyć ją na dwa numery NN... pierwszą cześć znajdziecie (ewentualnie już znaleźliście) w NN18, drugą możecie przeczytać poniżej... klimat wierszy nie uległ zmianie więc zainteresowanych moim zdaniem na temat wierszy NataliX odsyłam do NN18...

Risingson


"Tak bardzo inni"

W chłodzie zbyt ciężkich myśli.
Czuję już tylko ciepło ciała.
Rozgrzewanego alkoholem.
Oto w moich żyłach płynie.
Twoja krew, jesteśmy jednym.

Tak bardzo inni...
Tak śmieszni, że tylko się upić.
Tak bardzo smutni...
że w końcu tacy sami jak inni.

Kocham ciepło twego dotyku.
Na mym ciele - twoim ciele.
To na co najdłużej czekałeś.
Zawsze najszybciej mija.
Noc kończy się gdy zajdzie słońce.

Tak bardzo inni...
Tak śmieszni, że tylko się upić.
Tak bardzo smutni...
że w końcu tacy sami jak inni.

Te wszystkie rzewne szepty nocą.
Nie odchodź, bo nie mogę żyć.
Bez ciebie mego ciała i duszy.
One śmieszą mnie tak bardzo.
Pozwalając mi żyć tu w gównie.

Tak bardzo inni...
Tak śmieszni, że tylko się upić.
Tak bardzo smutni...
że w końcu tacy sami jak inni.

Wszystkie nasze wielkie próby.
Wybicia się ponad resztę.
Jesteśmy tak bardzo inni...
będziemy jednym na zawsze?

07.02.2000 r. NataliX


"Wyjadacz złożonych rąk"

Wyjadacz złożonych do modlitw rąk.
To ten boski przywódca zatraconych.
W płaczu o pomoc słów.
Anioł pokoju, który nie wie o wojnie.
Więc nie ochrania nas już przed nią.

Ten, któremu kazano zanosić nasze płacze.
Do tego, który każe nam ciągle płakać.

To nasz wybredny kolekcjoner próśb.
Pamięta te, które wpadną mu w ucho.
Więc im ładniej jęczysz.
Tym większa możliwość, że przestaniesz.
Po kryjomu ześlą ci mały prywatny cud.

Słucha ich ten, któremu kazano zanosić.
Nasze płacze do tego, który każe płakać.

On kocha słuchać nienawiści i miłości.
Przemieszanych w jedno w pyszną papkę.
Ulepioną z twych łez i krwi.
żywi się nią, nawet czasem zezwalając.
By spróbował jej ten, który ponad nim.

Ten właśnie zanosi papkę z twoich modłów.
Do boga, ale tylko jeśli ma akurat ochotę.

Ucz się modlić, nigdy za gorąco i za sucho.
Jeśli mu się nie spodoba twoje pojękiwanie.
Sprawi byś cierpiał bardziej.
żeby mógł sobie posłuchać czegoś lepszego.
Mocniejszy ból, smaczniejsza papka z krwi.

Módl się, módl... Ale nigdy zbyt dobrze...
Bo jeszcze zdarzy się, że stary wyjadacz.

Zakocha się w melodii z twoich łez i krwi.
I nie zaniesie ich tam gdzie powinien.

08.01.2001 r. NataliX


"Cicha - głośna śmierć"

Tak głośno mówią
Ciesz się życiem, jesteś młody
Szukaj miłości, ucz się i pracuj na przyszłość

Tak cicho szepczą
Niewiele jest rzeczy radosnych
Szukać możesz, ale możesz nigdy nie znaleźć

Tak lubią pocieszać
Tak nie lubią dawać powodów
Do słynnej radości

Tak głośno chwalą
Jesteś zdolny, daleko zajdziesz
Pracuj sumiennie, zobaczysz, że opłaci się

Tak cicho obmawiają
Jest niczym, zbyt łatwowierny
Do niczego nie dojdzie, potknie się o serce

Tak lubią pocieszać
Tak nie lubią dawać powodów
Do słynnej radości

Tak głośno śpiewają
żyj nam długo i w szczęściu
Nie martw się, my zawsze ci pomożemy

Tak cicho wyją wilki
żyj dalej w swej głupocie
Nie martw się, pomożesz nam cię zniszczyć

Tak lubią pocieszać
Tak nie lubią dawać powodów
Do słynnej radości

Tak lubiłem słuchać
Zapewnień o świetle na drodze
Tak dziś głuchnę

Tak nie lubię obłudy
Jak nie znoszę umysłu, który widzi
Dziś ma nowa wiedza obraca się
W cicho-głośną śmierć

07.09.2001 r. NataliX


"Dość"

Witaj duszo.
Mam cię dość!
Twoich ciężkich słów.
starczy mi już!

Chcę lekkomyślną być.
Nie patrzeć.
czy robię dobrze, czy źle.
życie moje.
Chcę wykorzystać cię!
Oszukać cię.
Na każdym moim kroku.
I tobie serce.
Wbiję dziś w nocy nóż!

Witaj serce.
Mam cię dość!
Twoich ciężkich snów.
starczy mi już!

Ostrą zabawę urządzę.
Zabiję dziś.
Moje serce tak jak psa.
żeby wreszcie.
Przestało szczenię łkać.
Dość mi łez!
Chcę iść gdzieś i upić się!
Aż dopóki
Nie umrze resztka mnie.

Witaj ciało.
Ciebie nie mam
Jeszcze dość więc chodź.
Zabawmy się!

24.03.2000 r. NataliX

NataliX
poczta: natalix@poczta.onet.pl
Poprzedni artykułWstępNastępny artykuł