Darmowa prenumerata - tu i teraz!
Menu
  - Redakcyjne
  - Strefa NN
  - Net
  - Teksty poważne
  - Polemiki
  - Meritum
  - Filozofia
  - Szkoła
  - Nauka
  - Poezja
  - Opowiadania
  - Komputery
  - Muzyka
  - Wstęp
  - Hej tam! :)
  - Poezja dalibuqa
  - Poezja Wiosny
  - Poezja Upadłego Wojownika
  - Poezja Płetwy
  - Poezja Natalii X
  - Poezja Kasi
  - Poezja Jasona Mansona
  - Poezja by szczurbeznug
  - Poezja by Risingson
  - Poezja by nash
  - Poezja by Morpheus
  - Poezja by morgue
  - Poezja Agiwy
  - Poezja Alkomata
  - Poezja Aiwassa
  - Poezja Jacka Krawczyka
BezImienny - wersja online!
Czytelnia.net - lektury szkolne, debiuty literackie, poezja, cytaty... i wiele więcej!
Poprzedni artykułNastępny artykuł Poezja  

Poezja by Risingson


Risingson

Dwa wiersze... pierwszy zainspirowany tematem rzuconym na grupce dyskusyjnej NN i zamglonymi wspomnieniami z dzieciństwa... drugi zrodzony z natchnienia chwili, nie koniecznie zasługujący na zrozumienie, niemniej jednak dla mnie bardzo ważny....

Risingson


"Zaduszki"

Gdy cmentarz tonie w ogniu znicz
a chłodne, jesienne powietrze pachnie woskiem i zżółkłymi liśćmi
chyba wspaniałomyślne jest uczcić stowarzyszenie martwych dusz
kontemplacją ich transcendentnego tańca
zza transcendentnych szyb dużego okna

jak zamaskowane w białą mgłę
i szary dym cmentarnych znicz
świętują swój dzień
niczym bez cienia tęsknoty za kruchliwą materią
niczym bez cienia wzruszenia
i chwili zwątpienia...
że przecież na zawsze.....

Na grubych liściach starego dębu, wartownika i dozorcy cmentarza
przycupnie po raz grono dusz, zmęczone zbiorowym pląsem
po czym skropli się w naparstek łez...

Być może jednak trochę tęsknią.....


***

jak zwykle
zaparzyłem sobie czarną herbatę

wypiłem

jedną
dwie

jak zwykle
sięgnąłem po papierosa

zapaliłem

jednego
od drugiego rozbolała mnie głowa

pomyślałem nad sensem życia
dlaczego

niezwykła
chwila olśnienia i jasności

głowa stanęła w płomieniach

Sartre miał jednak rację

życie definiuje się same
poprzez manifestację

teraz i tutaj

or anyway, or anyway, or anyway....


Risingson, 9 grudzień 2001, godz. 1.37, Fockenfeld

Risingson
poczta: Rising_son@gmx.de
Poprzedni artykułWstępNastępny artykuł