Darmowa prenumerata - tu i teraz!
Menu
  - Redakcyjne
  - Strefa NN
  - Net
  - Teksty poważne
  - Polemiki
  - Meritum
  - Filozofia
  - Szkoła
  - Nauka
  - Poezja
  - Opowiadania
  - Komputery
  - Muzyka
  - Wstęp
  - Hej tam! :)
  - Poezja dalibuqa
  - Poezja Wiosny
  - Poezja Upadłego Wojownika
  - Poezja Płetwy
  - Poezja Natalii X
  - Poezja Kasi
  - Poezja Jasona Mansona
  - Poezja by szczurbeznug
  - Poezja by Risingson
  - Poezja by nash
  - Poezja by Morpheus
  - Poezja by morgue
  - Poezja Agiwy
  - Poezja Alkomata
  - Poezja Aiwassa
  - Poezja Jacka Krawczyka
BezImienny - wersja online!
Czytelnia.net - lektury szkolne, debiuty literackie, poezja, cytaty... i wiele więcej!
Poprzedni artykułNastępny artykuł Poezja  

Poezja by morgue


morgue

Czy życie jest naprawdę aż tak trudną sztuką? Przeczytajcie sami...

Btw: wszystkich chętnych odsyłam do "ogłoszenia" morgue... ja się niestety nie nadaję :(... nie jestem abstynentem ;)

Risingson


"Oto ja"

moja młodość
siedzi w kącie
i rozmawia z żyletką

moja miłość
stoi na krawędzi mostu
i chce zamienić się w ptaka

moja dusza
leży nieżywa
w ciemnej uliczce

a moje życie
wisi na włosku
tylko ono mi pozostało


***
mając szesnaście lat
nie można być szczęśliwym
to wielka odpowiedzialność
borykać się z przeciwnościami losu
i wciąż myśleć o jutrze

a kiedy zapięłam serce
na ostatni guzik
ty
wyszedłeś tylnymi drzwiami


***
widziałam Cię dzisiaj
przemknąłeś szybko
nie widząc mnie
przycupniętej pod zwojami marzeń

ja zawsze byłam niewidzialna


***
każdego ranka rodzę się na nowo
otrzepuję skrzydła z resztek snu
otrzymuję codzienną porcję
zakłamania i niechęci
czasem tylko okraszonej
szczyptą miłości

czy pragnę zbyt wiele
Twój uśmiech spod ponurych oczu
odrobina szczęścia na co dzień
nie tylko od święta

wieczorem i tak przyjdzie mi umrzeć


***
bóg jest wszędzie
mówili
lecz krążyli po złych ścieżkach
wznosili ręce ku niebu
wielbiąc maskaradę śmierci

dla nich wschód słońca
on na zawsze pozostanie
w strefie cienia


"Powrót taty"

tatuś dzisiaj wrócił około północy
mamie podbił oko i padł na kanapę
zapadł w błogi sen pijaka
słodki zapach wódki w powietrzu się niesie

a jeszcze wczoraj
czytał gazetę
na kolanach sadzał
gładził po głowie


***
zobacz
cała jestem z dźwięków

bije
moje serce
szeleszczą
moje myśli pod kołdrą
kapią
moje łzy na zimny parapet
gdy skulona w oczekiwaniu
przy oknie stoję


"Ogłoszenie"

wytęskniony
wyczekiwany
z ciepłym głosem
i spojrzeniem
lubiący wiersze
i długie spacery
w świetle księżyca
niepalący abstynent
poszukiwany


***
w tym miejscu
zapomnianym przez boga
ściany są białe jak mleko
wszystkie krany przeciekają
a żyletki mówią ludzkim głosem

ludzie poruszają się
jak marionetki
żyją we własnym świecie
swoich urojeń
toczą rozmowy z niewidzialnymi
a ich najlepszą przyjaciółką
tabletka

morgue
poczta: morgue66@interia.pl
Poprzedni artykułWstępNastępny artykuł