Darmowa prenumerata - tu i teraz!
Menu
  - Redakcyjne
  - Strefa NN
  - Net
  - Teksty poważne
  - Polemiki
  - Meritum
  - Filozofia
  - Szkoła
  - Nauka
  - Poezja
  - Opowiadania
  - Komputery
  - Muzyka
  - "Arbeit macht frei"
  - Egoizm
  - Co i kogo kreują media?
  - Mikołaj jest, będzie i basta! Potrzebujemy go i szlus! :)
  - Dziwne czasy na miłość
  - Między bajki
  - Są ludzie, są święta...
  - O tym jak historia pojmowana jednostronnie niszczy inicjatywę społeczną obywateli
  - Pokolenie X w wersji 1.0
  - Mój rok 2001 nadzieje - rozczarowania - spełnienia
  - Samotność, pryszcze i narkotyki
BezImienny - wersja online!
Czytelnia.net - lektury szkolne, debiuty literackie, poezja, cytaty... i wiele więcej!
Poprzedni artykułNastępny artykuł Teksty poważne  

Pokolenie X w wersji 1.0


Wiosna

Na początku arta chciałabym zaznaczyć, że mam 18 lat i jak najbardziej należę do pokolenia, które nazwałam X. Nie przyglądam się problemom młodych ludzi z perspektywy lat i nie moralizuję.

Jacy jesteśmy? Pytanie zadawane od wieków. Wbrew pozorom można znaleźć na nie całkiem sporo odpowiedzi. Nie jest niczym nowym, że młodzi buntują się przeciwko starym, skostniałym zasadom, normom. Jednak zauważyłam jedną rzecz. Pokolenie młodych początku XXI wieku nie chce zmieniać na siłę świata. Inaczej to było np. z młodymi lat 80-tych - patrz: obalanie ustroju, bunt widoczny w kolorowych czubach punków i ich hasło: "no future". Albo lata 70-te w Ameryce: bunt przeciwko wojnie w Wietnamie, flower-power, hipisi. Można cofnąć się nawet do lat 30-tych. Wiem, że to brzmi dla nas jak Ufo, ale wtedy istniało w Niemczech Hitlerjugend. Organizacja młodzieżowa; prawie tak modna jak teraz Britnej Świrs. Należało do niej t y s i ą c e młodych, zdrowych i szczęśliwych Niemców. Pragnęli tylko jednego: zmienić świat. Podporządkować aryjskiej rasie całą kulę ziemską. Plany cokolwiek ambitne, ale jak się ma takiego guru jak Adolf to wszystko wydaje się możliwe.

Ale wróćmy na początek XXI wieku. Życie nigdy nie było tak proste jak teraz. Internet, Mc Donalds, globalizacja. Dziś zastanawiałam się bez czego trudno by mi się żyło. Nie mówię, że nie przeżyłabym, ale jestem za wygodna na survival. No więc: komórka, mikrofala, moja muzyka, radio, telewizor, komp ukochany, internet, pralka i wiele innych. Nie chcę tego zmieniać. Ze spraw społeczno-politycznych: wejście Polski do UE i wojna przeciwko terrorystom. Nie ukrywam, że UE da mi wiele możliwości, a terroryści powinni dostać za swoje. Nie trzeba zmieniać świata, jeżeli można iść wytyczonymi wcześniej ścieżkami. Moje pokolenie nie ma po co się buntować. Życie nie jest wcale najgorsze. Z życia trzeba czerpać pełnymi garściami!!! Póki nie będzie za późno.

Wielu moich znajomych charakteryzuje skrajny hedonizm, czyli dążą do osiągnięcia szczęścia (albo lepiej extazy) za wszelką cenę. Przykład: na 18 osób w mojej klasie tylko 4 NIGDY nie próbowały żadnego narkotyku. Ja sama lubię pójść w sobotę do klubu, tańczyć do rana i "odlecieć". To daje mi siłę na kolejny tydzień.

Czy pokolenie X jest tolerancyjne? Wydaje mi się, że tak. Od 4 lat nie jem w ogóle mięsa. Wcześniej jadłam je, ale bardzo rzadko. To moja osobista sprawa, a jednak musiałam wysłuchać wielu ironicznych i uszczypliwych uwag od starszawych cioć i wujków. Młodzi zupełnie inaczej do tego podchodzą: rób co chcesz, to twój wybór. Nie oburzają się i nawet nie dziwią.

Podobnie jest z muzyką. Jeżeli przychodzisz do klubu potańczyć przy techno nikt nie wyrzuci cię stamtąd, bo jesteś np. głupio ubrany. Tańczysz SAM, a jednocześnie ze WSZYSTKIMI. Taka jest idea techno. Z hip-hopem rzecz ma się podobnie. Teksty nie są cenzurowane, możesz rapować o wszystkim co cię boli. Jest wielu wykonawców, którzy mnie wkurzają: np. sławna Britnej, czy N'Synki, ale nie zabiję nikogo z tego powodu. I odwrotnie: wyznawcy Pop nie są agresywni.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że istnieje punk, skinheadzi, Pomarańczowa Alternatywa, IRA i co tam jeszcze...Oni jednak praktycznie giną w kulturze masowej, a ja o takiej właśnie piszę. Napisałam, że nie ma buntu, ale on tak naprawdę jest. Tyle, że "gdzieś tam" daleko. Nic nie jest uniwersalne, nasze pokolenie też. Jednak ogólnie odbieram je właśnie tak. Pisałam wiele o sobie, bo też należę do Pokolenia X. A dużo się jeszcze może w nim, a raczej moim punkcie widzenia zmienić, więc jest to wersja 1.0.

Wiosna
poczta: Spring1@kki.net.pl
Poprzedni artykułWstępNastępny artykuł