Darmowa prenumerata - tu i teraz!
Menu
  - Redakcyjne
  - Strefa NN
  - Net
  - Teksty poważne
  - Polemiki
  - Meritum
  - Filozofia
  - Szkoła
  - Nauka
  - Poezja
  - Opowiadania
  - Komputery
  - Muzyka
  - "Arbeit macht frei"
  - Egoizm
  - Co i kogo kreują media?
  - Mikołaj jest, będzie i basta! Potrzebujemy go i szlus! :)
  - Dziwne czasy na miłość
  - Między bajki
  - Są ludzie, są święta...
  - O tym jak historia pojmowana jednostronnie niszczy inicjatywę społeczną obywateli
  - Pokolenie X w wersji 1.0
  - Mój rok 2001 nadzieje - rozczarowania - spełnienia
  - Samotność, pryszcze i narkotyki
BezImienny - wersja online!
Czytelnia.net - lektury szkolne, debiuty literackie, poezja, cytaty... i wiele więcej!
Poprzedni artykułNastępny artykuł Teksty poważne  

Co i kogo kreują media?


Sylwia Magdalena Małgorzata Jędrzejczyk

Wszyscy dokładnie widzą rysującą się na arenie Sejmu historyjkę z Lepperem w roli głównej. Przy okazji, przymusowego właściwie, jej oglądania, zaczęłam zastanawiać się nad rolą prasy i telewizji, która jest, bądź co bądź, bardzo istotna w życiu Polaków (kraju, którego ulubioną formą aktywności fizycznej jest oglądanie telewizji właśnie).

Dwie cudowne skrzyneczki wytworzyły modelowy stereotyp polityka - nienagannie ubranego w obowiązkowy ciemny garniturek polskiej firmy, uśmiechniętego, opanowanego, mówiącego literackim językiem. I na arenę wkracza lider Samoobrony - słownictwo jak każdy słyszy, jasność w wygłaszaniu opinii niepopularnych bardzo wysoka. Mimo wszelakich wyrażeń - typu kanalia - oraz pomówień o łapówkarstwo, ludzie wciąż stoją za nim murem. Tu zaczyna się cała zabawa w raczenie nas wszelkimi informacjami, jaki to Andrzej gruby, brzydki i niedobry. Tworzy się paradoks - z jednej strony eskalacja wyraźnie antagonistycznych stosunków pomiędzy Lepperem a telewizją, z drugiej natomiast należy przyznać, że w innym państwie za podobne "wyskoki" polityk już dawno opuściłby parlamentarny establishment. Czy my jesteśmy tylko "mocni w gębie"? Czy nasza czwarta władza tak naprawdę szuka sensacji, nie oczekując dalej idących rezultatów..? Jak naprawdę działa prasa, radio, telewizja..?

Cokolwiek byśmy jednakże o nich nie myśleli, nie uciekniemy od ich wszechogarniającego wpływu. Mają wielki wpływ na sposób naszego zapatrywania się na pewne sprawy, z tej prostej przyczyny, iż są jedynym źródłem informacji, do których mamy dostęp. Np. Afganistan - dawka wiadomości o wojnie pojawia się we wszelkich możliwych wydaniach dzienników. Nie pokazywani są zbyt często głodujący ludzie, nie mający praktycznie żadnych środków do życia. Raczy się nas widokówkami z potęgą armii amerykańskiej na okładce. Kilka zdjęć musi dać nam ogólny zarys prawdziwej sytuacji tamtejszego terenu, ale i tak zapewne nigdy nie dowiemy się, jak było naprawdę. Zawsze jesteśmy zdani na subiektywną ocenę dziennikarzy. Rzetelni ludzie, znający swój zawód, tylko... skąd wiemy czy mówią prawdę? Mamy wolność słowa, która paradoksalnie nas ogranicza, bo jeden umiejętnie zrealizowany reportaż potrafi przerobić białe na czarne i odwrotnie. Zaczyna robić się niebezpiecznie...

Wychodząc z zaklętego kręgu wielkoświatowych konfliktów przyjrzyjmy się bliżej rozrywkowej stronie TV. Przypominam sobie właśnie, jak ze wstrętem zmieniam kanał, trafiwszy przypadkowo na pokaz mody, bo nie chcę pogłębiać własnych kompleksów. Jednorazowy widok chudziutkiej modelki nie tylko każe mi krytycznie spojrzeć na siebie, ale i przypomina o współczesnym ideale piękna. I proszę nie pieprzyć o harmonii, która jakoby liczy się najbardziej, bo równie piękna jak anorektyczne ciało wątpliwej urody kobietki bezsprzecznie może być osoba o bardziej obfitych kształtach. Kreowanie sposobu chodzenia, ubierania się, jedzenia tego, a nie innego, jest jeszcze jedna zmorą współczesności. Coraz więcej zaczyna się mówić o anoreksji i jej źródłach, ale czy wielcy kreatorzy mody zrezygnują z atrakcyjniejszych, w powszechnym mniemaniu, wieszaków dla swych pięknych ubrań, w imię uratowania choćby kilku kobiet, którym to by pomogło?

Ten artykuł nie ma być próbą wykluczenia dobroczynnego wpływu mediów, bo ten jest także bardzo szeroki. Daleka jestem od demonizowania, nie mogę się jedynie oprzeć wrażeniu, iż żyjemy w coraz ciaśniejszym kręgu powszechnie obowiązujących stereotypów, które trudno obalić, lub choćby spróbować nie aprobować. I myśląc o tym zawsze przychodzi mi na myśl telewizja, radio... Odgrywają dużą rolę w życiu milionów ludzi, ciąży więc na nich ogromna odpowiedzialność, której nie da się uniknąć, a sprostać jej jest bardzo trudno.

Sylwia Magdalena Małgorzata Jędrzejczyk
poczta: lauryn1@poczta.fm
Poprzedni artykułWstępNastępny artykuł