Darmowa prenumerata - tu i teraz!
Menu
- Redakcyjne
- Strefa NN
- Teksty poważne
- Polemiki
- Dzikie Myśli
- Meritum
- Filozofia
- Szkoła
- Poezja
- Opowiadania
- Teksty zabawne
- Animacje
- Muzyka
- Wstęp
- Spis powszechny pojęć podstawowych
- Dawno, dawno temu...
-
Tarzan w spódnicy
- Mononohe Hime
- X-Men: Epizod pierwszy
BezImienny - wersja online!
Magazyn internetowy NoName
Poprzedni artykułNastępny artykuł Animacje  

Dawno, dawno temu...


Grzegorz "Tablis" Kudybiński

Za siedmioma górami, za siedmioma lasami i tyluż rzekami mieszkał wielki, zwalisty, zielony stwór, a imię jego Shrek brzmiało... Teraz podziwiać go można w naszych kinach, a już niedługo także na kasetach VHS i płytkach DVD.

Zacznijmy jednak od początku. Tytułowy bohater jest dziełem magików z 'PDI' (Pacific Data Images - są odpowiedzialni m.in. za 'Mrówkę Z'). Ten film to istne arcydzieło. Niech świadczy o tym, że zdobył 11 nominacji do nagrody Annie przyznawanej filmom animowanym. Jest też głównym kandydatem do zdobycia Oskara dla filmu animowanego (nowa kategoria) W Stanach stał się wielkim przebojem kasowym.

Czemu to zawdzięcza? Przede wszystkim znakomicie poprowadzonej fabule. Jest to bajka, ale opowiedziana w jakże inny przewrotny sposób. Mamy tu wspomnianego na początku wielkiego, zielonego osobnika, który spokojnie sobie mieszka w swojej samotni do czasu, gdy na jego posesję zostają przesiedlone postacie z innych bajek. Chcąc odzyskać spokój Shrek udaje się do sprawcy całego zamieszania Lorda Farquaada, towarzyszy mu osiołek (posłuchajcie jak mówi, to się nazywa słowotok. Jego komentarze są niesamowite). Lord Farquaad obiecuje, że rozwiąże problem naszego zielonego grubasa, ale tylko pod warunkiem, że ten uwolni piękną księżniczkę Fionę z rąk złego smoka. I tak rozpoczyna się wielka przygoda... Mamy tu wszystkie elementy typowej bajki: jest smok, wieża, a w niej księżniczka czekająca na swego rycerza w lśniącej zbroi, ale wszystko to pokazane jest w krzywym zwierciadle. Przygotujcie się na sporą dawkę humoru i dobrej zabawy. Znajdziecie tu sporo parodii i nawiązań do innych produkcji, żeby wymienić tylko 'Robin Hooda - Faceci w rajtuzach' czy 'Matrixa'. A co powiecie na to aby księżniczkę i kandydatkę na przyszłą żonę wybierać w konkursie a'la "Randka w ciemno"? Zresztą nie ma co wymieniać wszystkich żartów bo i miejsca nie starczy, i po co psuć innym zabawę. Jedyne o czym jeszcze mogę wspomnieć, to że jest to szalona komedia z humorem godnym 'Monty Pythona' i że po seansie na wiele postaci bajkowych spojrzycie z trochę innej perspektywy.

Od strony wizualnej nic tej produkcji nie można zarzucić. Stoi na najwyższym światowym poziomie. Co więcej film ten zrywa z pewną sztucznością, która była przywarą takich produkcji jak 'Toy Story', 'Mrówka Z' czy 'Dawno temu w trawie'. Warto też wspomnieć o polskim dubbingu, nie jestem jego wielkim fanem, ale przyznać trzeba, że tu robota została wykonana znakomicie. Głosy są podłożone perfekcyjnie, a Jerzy Stuhr w roli osła jest po prostu zabójczy (i choćby dla niego warto obejrzeć ten film).

Gdybym miał komuś doradzić czy iść do kina na 'Shreka' czy może lepiej wybrać się na 'Final Fantasy' (recenzja już za miesiąc) to wybrałbym raczej pierwszą propozycję. 'Shrek' to film naprawdę niezwykły. Jeżeli nie byłeś jeszcze na nim w kinie to na co czekasz!? Czym prędzej leć tam na zbity pysk, nie będziesz żałował. Polecam.

Grzegorz "Tablis" Kudybiński
poczta: gkudyb@tempac.okwf.fuw.edu.pl
Poprzedni artykułWstępNastępny artykuł