* Oto kilkanaście (co najmniej) autentycznych odzywek moich nauczycieli.
Geo-graf "Górnik świecę ma na czapce" na pytanie, czemu wisi jeszcze stara mapa z zaznaczonym ZSRR: "A co, nie można sobie powspominać?" "Idź bo cię lutnę." "Czuję się w tej sali jak na dworcu PKS w Bełchatowie." "W tej Piwnicy pod Baranami to nie można się skupić..."
Anglistka "On widzit rozowyje elefanty." "Ty jesteś jakiś obleciany..." "Like lewy brzeg and prawy brzeg of Wisła." "Stosowano naciski w postaci patrzenia, robienia min..."
Histoeryk "Kogo nie ma, niech się odezwie." "Wygląda pan jak szop pracz w lodówce" "Poprosiłem panią Rybińską o przedstawienie przedstawienia." "Takie procedery jak wkładanie dziecka w brzuch nie mogą u mnie mieć miejsca." "Umiejętność nudzenia się z godnością." "Ojciec syna bił nie za to, że grał, ale za to, że się odgrywał." "Maturzyści w świecie goblinów" "Skinheadyzm" "I nie mieli państwo państwa? To straszne..." "Kartezjusz był orkiem czy goblinem?" "Najwyżej będzie pani Wędrującą Magdaleną z ballady Leszka Długosza..."
Fizyczna od fizyki "Od jutra będę wredna." "Korupcja do mnie nie dociera." sama z siebie, usłyszała dziwny dźwięk z zewnątrz: "Słonie?!" "Duchy!"
Matołmatyczka "Pi plus soczek" "Biegam tu po tej klasie z jakimiś dzidami..." "Popróbujcie we dwoje na ławce."