Darmowa prenumerata - tu i teraz!
Menu
- Redakcyjne
- Strefa NN
- Teksty poważne
- Polemiki
- Dzikie Myśli
- Meritum
- Filozofia
- Szkoła
- Poezja
- Opowiadania
- Teksty zabawne
- Animacje
- Muzyka
- Wstęp
- Wymówki
-
Sposoby ściągania
- Odzywki nauczycieli
- Opisy stron
- O dyrku
BezImienny - wersja online!
Magazyn internetowy NoName
Poprzedni artykułNastępny artykuł Szkoła  

Wymówki


Vorobiej

Wymówki słać do mnie: vorobiej@wp.pl i vorobiej@poczta.onet.pl


* Aktualnie na czasie: po jakiś większych opadach śniegu możesz zgłosić się do odśnieżania, najlepiej z paroma kumplami bo inaczej czeka cię straszna harówka. Ja dwa razy tą metodę stosowałem i za każdym razem urywałem się z 3 lekcji.

* Jeśli nauczycielka was nie zna, a macie z nią ostatnią lekcję, możesz powiedzieć że dojeżdżasz autobusem i zawsze zwolni Cię te kilka minut. Trzeba mieć jednak zgraną klasę żeby nikt się nie wygadał.

* Raz to zastosowałem: w zimę, spóźniłem się pięć minut, przyszedłem cały w śniegu i mówię że jakieś starsze chłopaki obrzuciły mnie śniegiem. Czasami nauczycielka tak bardzo nam uwierzy, że będzie chciała tych 'chłopców' ukarać, wtedy mów, że nie widziałeś, kto rzucał.

* W lato też możecie tą metodę zastosować, jeśli jesteś dziewczyną i umiesz udawać płakać, mów, że ktoś Cię uderzył, nauczycielki zawsze się nabierają.

* Bardzo fajną metodą na urwanie lekcji jest zaproponowanie nauczycielce wypadu gdzieś na miasto - zawsze znajdzie się okazja - u nas jest to wyjście zobaczyć jak nową szkołę budują.

* Jeśli wezwie Cię dyrektor, (mnie wzywał), na lekcji to zostań sobie na korytarzu jeszcze z pięć minut, a nauczycielce powiedz że byłeś u dyra.

* Nie wiem jak u was, ale u nas pozwalają nam oglądać, co ważniejsze mecze na korytarzu.

Konrad
koku3@wp.pl

Vorobiej
poczta: vorobiej@poczta.onet.pl
Poprzedni artykułWstępNastępny artykuł