Darmowa prenumerata - tu i teraz!
BezImienny - wersja online!
Magazyn internetowy NNMetal - sam metal :)
Poprzedni artykułNastępny artykuł Track News   

Wpływ muzyki techno na człowieka

npc

Nie muszę chyba mówić, że każda z subkultur, a raczej ludzi słuchających określonego rodzaju muzyki ma swój własny, inny niż wszyscy, sposób zachowania. Nie twierdzę oczywiście, że fakt, że słucham techno, zalicza mnie od razu automatycznie do pojęcia, że zachowuję się tak i tak, aczkolwiek muzyka wywołuje w człowieku emocje i temu się nie da zapobiec.

Tak więc progresywny i agresywny rock czy metal wywołuje u człowieka słuchającego tej muzyki nagły przypływ energii, co może spowodować jej nadmiar i co za tym idzie - gdzieś ją trzeba wyładować. Teraz to już od nas zależy czy poddamy się temu czy nie. Jeśli ktoś wpadnie w trans, amok faktycznie może narobić szkód. Ale nie musi.

Wróćmy jednak do techno. Obserwowałam przez jakiś czas zjawisko, w którym się znajduję czyli ludzi będących związanymi z tą muzyką. Zauważyłam więc, że są to ludzie o nader pozytywnym nastawieniu do świata, ale nie sądzę, żeby to wynikało ze słuchania muzyki. To raczej muzyka wynika z zachowania. Bo nie sądzę, żeby człowiek pesymistycznie nastawiony do świata, zdołowany, dobity i Bóg wie co jeszcze stworzył jakiś dobry utwór goa-trance'owy. Tak samo - nie sądzę, żeby ktoś taki słuchał owej muzyki. Ktoś więc może stwierdzić, że techno przeznaczone jest tylko dla tych, którym wiedzie się dobrze. Nie - techno przeznaczone jest dla wszystkich, ale nie wszystkim przypadnie do gustu. Zdegustowany podąży w kierunku trip-hop'u...

Druga sprawa, co się dzieje, że taki "techniczny" sprawia wrażenie ciągle naładowanego dobą energią? Otóż znowu na tapetkę wychodzi muzyka. Techno ma w sobie tak wiele odmian, że pasuje właściwie do każdego nastroju i za każdym razem ten nastrój podkręca w tą dobrą stronę. Są to oczywiście moje osobiste przemyślenia, mogą zdarzyć się wyjątki.

Subkultura techniczna kojarzy się z podążaniem biegiem techniki, najnowszych cywilizacyjnych osiągnięć, co łączy takich ludzi zarówno z elektroniką, komputerami jak i chociażby nowym osiągnięciem na rynku spożywczym - napojami energetycznymi. Można nimi zastąpić narkotyki, których (moim zdaniem niepotrzebnie, ponieważ muzyka może używkę spokojnie zastąpić - w tym celu...) działanie ma podkręcić emocje związane z odsłuchem muzyki czy pomagają utrzymać się godzinami na parkiecie. Dzięki techno możemy czuć tzw. Odlot czyli przeniesienie w inny wymiar, oderwanie się od rzeczywistości. To samo można później zrobić nie słysząc muzyki i nic w tym złego, moim zdaniem czasem przydaje się takie oderwanie od tego co na ziemi. Techno otwiera kolejną bramę w mózgu, dzięki której możemy widzieć i słyszeć więcej. Od tego przecież jest wyobraźnia, którą techno pobudza.

Kiedyś naukowcy stwierdzili, że częste bywanie na imprezach technicznych może spowodować trwałe uszkodzenia w mózgu. Oczywiście - do techno trzeba mieć zdrowe podejście. Zwłaszcza jeśli potrafimy w czasie muzyki wpaść w trans. Jak wiemy trans jest pewnym stanem psychicznym, a raczej zejściem w głąb nas i jeden nieostrożny ruch DJ-a, może nam coś tam uszkodzić ;). Aczkolwiek nie jest to regułą. Jeśli nie będziemy brać używek ani tym podobnych rzeczy to sama muzyka nie jest w stanie niczego w mózgu uszkodzić. Trzeba jednak pamiętać, że w tych klimatach nic nie jest regułą.

Są to bardziej moje osobiste, filozoficzne przemyślenia, poparte jedynie tekstami zaczytanymi gdzieś w Internecie czy innych miejscach. Nie prowadziłam żadnych badań naukowych, a jedynie krótkie obserwacje i wyciągnęłam powyżej wypisane wnioski. Sądzę jednak, że bardzo się nie mylę przedstawiając świat muzyki techno w taki właśnie sposób.

npc
poczta: npc@plusnet.pl