Polemika

Markiz

Chciałbym nawiązać do artykułu Jasona Mansona, zamieszczonego w NoName Nr 16 pt.: "Kochana młodzieży".
Naskakuje on w tym arcie na Kościół, który "nic nie robi" dla trudnej młodzieży.
Otóż absolutnie się z tym nie zgadzam. Jason pisze, że dla Kościoła nie istnieją problemy, które nurtują dzisiejszą młodzież i że dzieje się tak nagminnie.
A czy kolega Jason słyszał na przykład o klubach Anonimowych Alkoholików działających przy kościołach? Chociażby nieźle działający ośrodek w Licheniu.
Jason twierdzi autorytatywnie, że księża nie pomagają takiej młodzieży.
A weźmy księdza Arkadiusza Nowaka - mało robi wspólnie z Markiem Kotańskim dla narkomanów i bezdomnych?
A nasz łódzki Caritas - dziennie wydaje kilkadziesiąt darmowych obiadów dla ubogich nie licząc darów rzeczowych i żywności wydawanej biednym. Nawet ostatnio w łódzkiej gazecie była opisana sprawa, ze Komitetowi Pomocy Społecznej w Łodzi zabrakło pieniędzy dla biednych, więc wydawali zaświadczenia, że nie mają pieniędzy i wysyłali ludzi właśnie do Caritasu, gdzie nikt nie został odesłany bez pomocy.
Jason pisze, że w telewizji PULS nie ma przemocy - i bardzo dobrze. Uważam, że zewsząd tak bombarduje nas przemoc, we wszystkich mediach, filmach fabularnych jest pokazywane tyle zła, ze czasem już rzygać się chce. Wiec niech będzie choć jedna stacja telewizyjna, która nam tego oszczędzi.
Jason mówi, że w prasie katolickiej piszą tylko o cudach i błogosławieństwach. A o czym mają pisać - o napadach i morderstwach?
Chłopie - poczytaj sobie np. DETEKTYWA albo jakąkolwiek codzienną gazetę, jak Ci mało wiadomości o napadach i morderstwach.
A w PLAYBOY-u czy CKM-ie też nie piszą o sprawach kryminalnych - dlaczego tym czasopismom tego nie zarzucasz?
Więc nie mów, człowieku, że księża i Kościół nie robią nic, żeby pomóc ludziom.
Zastanów się nad faktem przekazania przez Papieża 100.000 dolarów dla powodzian, pomyśl, ile oddziałów szpitalnych sfinansował Kościół, zastanów się nad coroczną akcją Wigilijnej Pomocy Dzieciom" itd., itp...
Poza tym jest jeszcze jedna sprawa - nigdy nie można uogólniać, że Kościół, że wszyscy księża...
Księża są tylko ludźmi a ludzką rzeczą jest błądzić. I wśród księży - tak jak wśród innych "zawodów" są ludzie, którzy absolutnie nie powinni nosić sutanny, bo są tego niegodni. Wśród łódzkich księży jest człowiek, który nigdy nie odmówił pomocy - jest kochany przez wszystkich, ubiera się bardzo biednie i zawsze w wyszarzałą sutannę, bo wszystko rozdaje biednym - od ponad 60 lat jest duszpasterzem środowiska akademickiego - mówię tu o Ojcu Stefanie Miecznikowskim.
Poza tym - Prymas Tysiąclecia, Kardynał Wyszyński - nie znajdziesz w Jego życiorysie ani jednej ciemnej karty.
A ksiądz Popiełuszko - i wielu, wielu innych....
A pielgrzymki organizowane corocznie przez księży na Jasną Górę - przecież tam nikt się nie pyta, czy jesteś taki czy siaki - jeśli masz ochotę, to chodź...
A Oazy działające przy kościołach, a organizowane co roku Dni Młodzieży - widziałeś, ile tam jest młodych ludzi?
Setki tysięcy...
Nie wierzę, że jak ktoś zagubiony szuka pomocy u księdza, to zostanie odprawiony "z kwitkiem"...
Tak, więc księża naprawdę robią dużo dla biednych i zagubionych w życiu, tylko o tym się nie mówi, po prostu się nie chwalą....
A dlaczego, zaraz odpowiem - gdyby zaczęli się chwalić, to przeciwnicy Kościoła podnieśliby raban, że Kościół się chwali, że ulega grzechowi pychy, itd....
Wiec tak źle i tak niedobrze.
Nie myśl, że jestem jakimś dewotem - owszem, jestem wierzący, ale również staram się trzeźwo patrzeć na życie i wiarę. I u nas w Łodzi też dzieją się różne nieprawidłowości, ale nigdy nie pokusiłbym się o stwierdzenie, że w s z y s c y księża i c a ł y Kościół robią tak czy siak...

Pozdrawiam
Markiz
poczta: markiz@terramail.pl