Wiek vs Miłość

Krzysztof Rytel-Odis Banshee

Zacznijmy do sedna sprawy. Czy to ważne kto ile ma lat? Nie myślę tutaj o tym ile musisz mieć lat aby kupić fajki czy browara, ale ile trzeba mieć lat aby kogoś kochać. Jeśli jesteś facetem to oczywiste dla ciebie jest aby twoja partnerka (dziewczyna, narzeczona, kochanka itp...) była od ciebie młodsza. Odwrotna sytuacja występuje w przypadku osobnika płci pięknej. A teraz ja zapytam PO CO? Po co do diabła tak sobie stereotypować życie. Boisz się kompromitacji?
Jestem osobiście dotknięty czymś takim, chociaż nie jest to dla mnie problemem. Zaczęło się to w ubiegłym roku kiedy wyjeżdżałem na coroczny rejs żaglowcem. W mojej wachcie znalazła się ONA. Kilka pierwszych dni było naprawdę super. Rozumieliśmy się bez słów. Ponieważ jestem osobą słabosłyszącą kontakt ze mną jest dosyć utrudniony. W swoim życiu spotkałem naprawdę mało osób zdolnych do takiego poświęcenia. No bo po co zadawać sobie trud powtarzania tego czy tamtego słowa po pięć razy? Mało to słyszących kolegów dookoła?
Ale JEJ to nie przeszkadzało. Powtarzała do mnie zdania z zadziwiającym uporem aż do skutku. Wtedy uświadomiłem sobie jaką ona naprawdę jest osobą. Na jachcie jest naprawdę dużo okazji do spotkań, zwłaszcza jeśli jest się w jednej wachcie, więc widywaliśmy się średnio co 4-5 godzin. Najbardziej w pamięci utkwiła mi wachta kotwiczna kiedy cumowaliśmy w Dover. Była chyba czwarta rano. Dookoła ciemna noc, wszyscy śpią pod pokładem, a my we dwoje pilnowaliśmy statku. Niejeden raz odbywałem takie wachty w obecności osób słyszących. Wyglądało to tak: wychodzimy na pokład, wymiana uwag, po czym godzina totalnej olewki z drugiej strony. Ale ona była wyjątkowa. Zagadała pierwsza nie zrażając się po kilku nieusłyszanych przeze mnie słowach. Zaczęła się też ode mnie uczyć języka migowego. (ubaw był totalny, zwłaszcza po kilku pomyłkach) Na takie poświęcenie nie zdobyła się nawet moja siostra.
Do czego zmierzam? Otóż ona jest ode mnie dużo starsza, ale wiem że gdyby nie miała męża, to bez względu na wiek- zakochałbym się. Swoją drogą ten jej mąż był równie fajny i tolerancyjny. Gdybym się zakochał (o mało nie napisałem zakIchał :-))) to nie zwracał bym uwagi na wiek. Dzisiaj Ona (Nie podam imienia.) jest na mojej bardzo ograniczonej liście przyjaciół. I jednego jestem pewien - skoczyłbym za nią w ogień.
Tak więc kogoś kochacie to nie zwracajcie uwagi na wiek. Inaczej za kilka lat każda rozmowa z osobnikiem przeciwnej płci będzie się rozpoczynać od pytania "ile masz lat?" Pieprzyć to !!!

Krzysztof Rytel-Odis Banshee
poczta: krytel@wp.pl