|
|
|
Człowiek - czy jest wirusem?
Luk86
Witaj!
Nie jestem filozofem, nie kształcę się w tym kierunku i prawdopodobnie kształcić się nie będę. Jednak od czasu do czasu coś w świecie inspiruje mnie i zmusza do zastanowienia. Ostatnio znalazłem coś naprawdę interesującego.
Tematem moich rozmyślań, teraz także Twoich, stał się człowiek. Nie jego budowa wewnętrzna, czy zewnętrzna, ale jego życie. Każdy doskonale wie, że człowiek jest istotą złożoną i skomplikowaną. Ma swój charakterystyczny sposób bycia. Właśnie o tym sposobie chcę napisać.
Czy zaznałeś kiedyś prawdziwego spokoju? Czy znalazłeś się w miejscu, gdzie mógłbyś, wolny od wszystkich trosk życia, zastanowić się nad czymś? Czy wpadłeś w trans, którego nic nie mogło zakłócić, aż sam zdecydowałeś go zakończyć? Czy słyszałeś piękny dźwięk otaczającej Cię przyrody? Natury nie dotkniętej ludzką ręką?
Na pewno wiesz, jakim uczuciem jest spokój, jak kruchą jest rzeczą. Najmniejszy hałas może go zniszczyć, zniweczyć. W chwili, gdy ogarnia Cię spokój, możesz zastanowić się nad każdym zagadnieniem, Twoje skupienie jest głębokie, dlatego jest także bardzo delikatne. Inni ludzie mogą je z łatwością zakłócić.
Taki stan można osiągnąć zarówno przez pojednanie się z Bogiem, np. w kościele, bądź w miejscu silnie związanym z religią, jak i znalezienie się w miejscu, gdzie żyje przyroda wolna od człowieka, gdzie nie ma nikogo poza Tobą.
Niestety, miejsc, gdzie można odnaleźć w sobie spokój na łonie natury jest mało i jest ich coraz mniej.
Dlaczego?
Odpowiedź jest prosta: z winy człowieka.
Tak! To właśnie człowiek stał się przyczyną zakłócania spokojnego biegu natury i spokoju. To On przyczynił się do degradacji środowiska, w którym żyje. Wynik Jego działań daje się bardzo łatwo zauważyć. Gdzie nie spojrzysz widzisz dzieło ludzkich rąk. Jednym słowem Cywilizacja. Pęd do przodu, ku zasiedlaniu terenów niemożliwych do zasiedlenia, do bezwzględnego panowania nad planetą - to są główne cele człowieka, w jego rozwoju.
"Człowiek, eee, to wyścig szczurów do szklanych domów, szarych murów..."
Tede Warszafski Deszcz, "Wyścig Szczurów"
Człowiek w swoim panowaniu nad Ziemią, dążył i wciąż dąży do rozwoju. Rozwija się, tylko czyim kosztem? Kosztem przyrody. Ona będąc bezbronną musiała ustąpić tyranowi, który napierał wykorzystując ją dla własnych zachcianek. Dla własnej korzyści karczował lasy, osuszał zatoki i rzeki, a tereny otrzymane z tych procederów zabudowywał.
Do czego więc można porównać człowieka? Czyż swoim sposobem bycia, nie przypomina on wirusa, bądź bakterii? Zachowuje się jak pasożyt, żerując na przyrodzie, lub jak wirus, którym została zarażona cała planeta.
Wprawdzie teraz człowiek zdał sobie sprawę, z czynów, jakie wyrządził naturze. Pytanie, "Dlaczego?". Odpowiedź - Gdyż zrozumiał, że przez swoją nieuwagę, dąży do samo destrukcji. Niszcząc przyrodę, niszczy siebie. Jedno bez drugiego nie potrafi przetrwać, przynajmniej w tej chwili, nie wiadomo, co będzie za kilka lat. Oby ludzie opamiętali się w odpowiedniej porze.
Coraz więcej słyszymy o ochronie środowiska, czy to pomoże? Sądzę, że nie. Człowiek wspina się po szczeblach ewolucji. Coraz nowsza technika daje mu doskonałe do tego warunki. Niestety obawiam się, że w biegu człowieka przed siebie, ucierpi przyroda, ucierpi natura.
Jak bardzo człowiek może jej zaszkodzić? Ogromnie.
Często oglądamy telewizję. Stała się ona naszym drugim oknem na świat. Od czasu do czasu pokazywane są filmy z gatunku SF, traktujące o Ziemi w przyszłości. Widzimy w nich naszą planetę, na Ziemi nie ma już lasów, wody, nie ma przyrody. Jedyne co widać, to osiedla ludzkie, pokrywające całą powierzchnię. A gdy już braknie nam miejsca na Ziemi, wyruszymy na podbój innych planet. To są wizje z filmów, lecz nikt naprawdę nie wie, czy tak właśnie świat będzie wyglądał.
Czy można unieszkodliwić wirusa?
Być może. Wszystko jednak zależy od ludzi. Oni stali się Panami Ziemi, mogą zrobić z nią to, co chcą - Ona nie ma prawa stawiać oporu. Jeden człowiek nie zmieni obecnej sytuacji. Tu potrzebna jest cała ludzkość, a przynajmniej jej większość. A co można zmienić? Zmienić można dużo, wiele także zależy od tego, czy znajdą się ludzie, chcący naprawić obecny stan rzeczy.
Dalsze rozmyślania pozostawiam Wam. Ciekawe, czy przyniosą żądane efekty?
Mam nadzieję, że zastanowicie się głębiej nad tym zagadnieniem.
Luk86
poczta: luk_86@wp.pl
|
 
|
|