|
|
|
Astrologia. Wielkie kłamstwo.
Yarpen Zirgin
Jak to właściwie jest z tą astrologią? Postaram się odpowiedzieć pokrótce na to pytanie w sposób naukowy i zdroworozsądkowy.
Zanim jednak przejdziemy do meritum sprawy, małe wprowadzenie w temat. Astrologia w swoim założeniu zajmuje się określaniem, na podstawie położenia gwiazd i planet w momencie narodzin, charakteru i przyszłych losów danego człowieka.
Jako dziedzina wiedzy astrologia pojawiła się około 2-3 tys. lat przed Chrystusem, w Sumerze. Położone tam zostały podwaliny pod to, co obserwujemy dzisiaj pod tym pojęciem. Przez długie lata astrologia była uważana za naukę ścisłą i wykładana w szkołach oraz na uniwersytetach. Jednakże nie była traktowana poważnie przez wielkich uczonych (i słusznie).
Dzisiejsi astrologowie chwalą się, że do odczytywania wykresów planet i gwiazd używają sumeryjskich tablic. Jest to jednak błędem, gdyż powinni uwzględniać przesuwanie się orbity Ziemi wokół Słońca. Powoduje ono, że Słonce w ciągu około 2000 lat przesuwa się o jeden gwiazdozbiór do przodu w swej wędrówce na tle gwiazd. Innymi słowy mówiąc, jeżeli astrolog twierdzi, że Słońce znajduje się w znaku Barana to ono jest już w gwiazdozbiorze Byka.
Druga sprawa. Układ słoneczny nie kończy się na pięciu planetach uwzględnianych w horoskopach. Istnieją przecież jeszcze cztery dodatkowe planety oraz setki planetoid, komet i asteroidów. Jaki one maja wpływ na życie człowieka?
Gwiazdy. Odległe o setki, tysiące lat świetlnych od Ziemi. Dlaczego uwzględnia się tylko gwiazdy z konstelacji przez które przesuwa się Słońce? Przecież chociażby Alfa Centauri, leżąca 4,5 roku świetlnego od nas, powinna mieć większy wpływ na los człowieka niż jakaś gwiazdeczka z gwiazdozbioru Byka oddalona o x lat lotu światła.
Na świecie rodzi się w tym samym momencie około 240 ludzi. Dlaczego mimo przecięcia pępowiny w tej samej chwili ich losy są diametralnie różne? Dlaczego był tylko jeden Einstein, Kopernik, Chopin ...
Każdy astrolog twierdzi, że los człowieka jest określany w chwili narodzin. Powszechnie jednak wiadomo, iż życie ludzkie zaczyna się w chwili poczęcia i to raczej dla niej powinno się stawiać horoskop. Co astrologia powie na temat tego faktu? Dlaczego go nie uwzględnia?
Podsumowując powyższe wywody trzeba stwierdzić, że astrologia w świetle naukowym nie ma racji bytu. W świetle wiary katolickiej jest natomiast grzechem przeciw pierwszemu przykazaniu, gdyż stawia gwiazdy i ludzkie wymysły przed Bogiem.
Yarpen Zirgin
poczta: yarpenatw@poczta.onet.pl
|
 
|
|