Optymizm - czy naprawdę nie warto?
Anna Michna
Mówią niektórzy, że nie warto być optymistą i nie warto silić się na pozytywne myślenie. A co ja o tym sądzę? Owszem, na świecie jest dużo wojen, konfliktów, nieporozumień i ogólnie trudno jest żyć. Ile trzeba się natrudzić, żeby zdobyć jakąś pracę, żeby mieć parę groszy....to fakt. Na pewno trudno jest być w dzisiejszych czasach optymistą. Ale przecież warto! Zgadzam się z tym, co zawarł w swoim artykule Jashol, tylko jednego nie mogę zrozumieć. Jak to nie ma żadnych argumentów przemawiających za tym, aby być optymistą? A to, że człowiekowi lżej jest na duszy i to, że innym ludziom z tym człowiekiem spoko się żyje, to nie są argumenty? Czy nie sądzicie, że kto z uśmiechem idzie przez życie, temu jest łatwiej? Przecież to jest jak cudowne lekarstwo, albo jakiś dobry wirus, który zarażając innych, daje im promyk nadziei. Ktoś uśmiechnięty, budzi zaufanie i od razu wiadomo, że dobrze będzie się z nim dogadać. Jeśli ktoś patrzy optymistycznie w przyszłość, to nie ma uczucia lęku, który odbiera możność dobrego poukładania sobie jutra. Nie mówię tutaj o zupełnym nie przejmowaniu się swoją dolą i zdaniu na zrządzenia losu, ale o myśleniu pozytywnym. Dlaczego mamy mówić, że jest nam tak ogromnie źle, że inni mają lepiej, że przyszłość będzie zła. A może właśnie będzie dobra? A może to właśnie my mamy lepiej niż inni? Z pewnością, jak już podkreśliłam, bycie optymistą jest ogromnie trudne. Ale pomyślcie, jaki świat byłby lepszy, gdyby żyli na nim sami optymiści. Przytoczę tutaj cytat z artykułu Jashola: "Coraz częściej słyszę tylko narzekania, jaki ten świat jest do dupy. Oto co mogę powiedzieć: Ten świat jest dokładnie taki, za jaki go uważacie". I to jest racja. Gdybyśmy choć raz popatrzyli na świat z innej perspektywy, zobaczylibyśmy nie tylko wojny, zabójstwa itp. o których zawsze jest głośno, ale także piękne, błękitne niebo i drzewa, które swą zielenią pokazują, że warto jest mieć nadzieję. Pamiętajcie, że zło jest zawsze krzykliwe....bo jakoś nigdy nie mówią w Wiadomościach o tym ile dzisiaj ludzi uratował lekarz, ale ile popełniło samobójstwo. Nigdy nie mówią o tym ile ludzi dzisiaj pogodziło się w kłótniach, tylko gdzie są wojny... Jeśli dziś się uśmiechniecie do osoby, której nienawidzicie, nikt nie będzie o tym pisał w gazetach, ale za to wy będziecie się mogli poczuć jak zwycięzcy.
Starajcie się być optymistami! Warto!
Anna Michna
e-mail: aniunia125@poczta.onet.pl
|