NoName Story - interaktywne opowiadanie sf!

 Teksty zabawne    
Poprzedni artykuł Następny artykuł

Przychodzi baba do lekarza...

Przychodzi baba do lekarza i kładzie się na kozetce.
Lekarz: Co się pani tak rozkłada?
Baba: A co mam gnić w poczekalni?!

Siedziała baba i robiła na drutach.
Przejechał tramwaj i spadła...

Przychodzi baba w ciąży do lekarza.
- Co pani?
- A tak sobie zaszłam...

Przychodzi baba do lekarza z telefonem w brzuchu.
- Kto pani taki numer wykręcił?

Przychodzi baba do lekarza:
Baba: Panie doktorze, nie mam piersi...
Doktor: Ajajaj...

Przychodzi baba do lekarza:
Doktor: Pani ma chyba nadżerkę....
Baba: A to świnia... Mówił, że tylko poliże...

Przychodzi baba do lekarza...
zielona i z antenkami na głowie;
Lekarz: co Pani je?
Baba: Kur... nie z tej ziemi!

Przychodzi baba do lekarza i pyta:
- W jakich porach pan przyjmuje?
- W dżinsach...

Do okulisty w Katowicach przychodzi baba i mówi:
- Panie doktorze, z bliska źle widzę.
- A z daleka? - pyta lekarz.
- Z Koszalina...

Przychodzi baba do lekarza z koparką na plecach, a lekarz:
- ale się pani wkopała...

Przychodzi baba z dzieckiem do lekarza.
- Czy dziecko przechodziło odrę? - pyta lekarz.
- Ta gdzie tam, panie, my zza Buga...

Przychodzi baba do lekarza, a lekarz pyta:
- Czemu pani tak długo nie było?
- Bo chorowałam...

Przychodzi baba do lekarza i skarży się:
- Panie doktorze, wszyscy mmnie ignorują.
Lekarz: Następny proszę!

Przychodzi baba do lekarza z ... betoniarką na plecach , "co pani je"
pyta lekarz, a ona się zmieszała...

Przyszła połowa baby do lekarza. Lekarz pyta:
- A gdzie druga połowa?
- Wypilimy...

Przychodzi baba do lekarza z papierosem w uchu;
Lekarz: co pani robi?
Baba: słucham Jarre'a ...

Przychodzi baba do lekarza z taczką na plecach i margaryną.
Lekarz: co pani je?
Baba: Margaret Tacher.

Przychodzi zezowata baba do zezowatego lekarza;
Lekarz: Zaraz, zaraz! Nie wszystkie na raz.
Baba: Ja nie do pana. Ja do tego pod oknem.

Przychodzi baba do lekarza;
- panie doktorze, mam wodę w kolanach!
Lekarz: a ja cukier w kostkach.

Przychodzi baba do lekarza;
Lekarz: mieszka pani koło stadionu, nie przeszkadza to pani?
Baba: NIE, NIE, NIE NIE NIE, NIE NIE NIE NIE, NIE NIE !!!

Przychodzi baba do lekarza:
Baba: panie doktorze, mam wytrzeszcz, co robić?!
Lekarz: poluźnić warkocz!

Przychodzi baba do lekarza ze złamaną ręką;
Baba: panie doktorze rękę złamałam!
Lekarz: gdzie?
Baba: w kuchni.

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- jestem s-konana...
Lekarz: a ja z Rambo!

Przychodzi baba do lekarza z wielorybem w dupie i mówi:
- mam dość tego walenia!

Przychodzi baba do lekarza ze studentem w dupie.
Lekarz: co pani jest?
Baba: dziekanat!

Przychodzi baba do lekarza z orłem w dupie.
Lekarz: Co pani jest?
Baba: Monetę o dupę rzucaliśmy...

Przychodzi baba do lekarza z wróblem w dupie.
- Co pani jest?
- Mnie nic, ale mężowi chyba ptaka urwało.


Najkon
e-mail: Najkon@poczta.fm

Poprzedni artykuł Następny artykuł



NoName

 


Copyright 1999-2001 Magazyn internetowy NoName
Wszelkie prawa zastrzeżone