| |
| |

Przychodzi baba do lekarza...
Przychodzi baba do lekarza i kładzie się na kozetce. Lekarz: Co się pani tak rozkłada? Baba: A co mam gnić w poczekalni?!
Siedziała baba i robiła na drutach. Przejechał tramwaj i spadła...
Przychodzi baba w ciąży do lekarza. - Co pani? - A tak sobie zaszłam...
Przychodzi baba do lekarza z telefonem w brzuchu. - Kto pani taki numer wykręcił?
Przychodzi baba do lekarza: Baba: Panie doktorze, nie mam piersi... Doktor: Ajajaj...
Przychodzi baba do lekarza: Doktor: Pani ma chyba nadżerkę.... Baba: A to świnia... Mówił, że tylko poliże...
Przychodzi baba do lekarza... zielona i z antenkami na głowie; Lekarz: co Pani je? Baba: Kur... nie z tej ziemi!
Przychodzi baba do lekarza i pyta: - W jakich porach pan przyjmuje? - W dżinsach...
Do okulisty w Katowicach przychodzi baba i mówi: - Panie doktorze, z bliska źle widzę. - A z daleka? - pyta lekarz. - Z Koszalina...
Przychodzi baba do lekarza z koparką na plecach, a lekarz: - ale się pani wkopała...
Przychodzi baba z dzieckiem do lekarza. - Czy dziecko przechodziło odrę? - pyta lekarz. - Ta gdzie tam, panie, my zza Buga...
Przychodzi baba do lekarza, a lekarz pyta: - Czemu pani tak długo nie było? - Bo chorowałam...
Przychodzi baba do lekarza i skarży się: - Panie doktorze, wszyscy mmnie ignorują. Lekarz: Następny proszę!
Przychodzi baba do lekarza z ... betoniarką na plecach , "co pani je" pyta lekarz, a ona się zmieszała...
Przyszła połowa baby do lekarza. Lekarz pyta: - A gdzie druga połowa? - Wypilimy...
Przychodzi baba do lekarza z papierosem w uchu; Lekarz: co pani robi? Baba: słucham Jarre'a ...
Przychodzi baba do lekarza z taczką na plecach i margaryną. Lekarz: co pani je? Baba: Margaret Tacher.
Przychodzi zezowata baba do zezowatego lekarza; Lekarz: Zaraz, zaraz! Nie wszystkie na raz. Baba: Ja nie do pana. Ja do tego pod oknem.
Przychodzi baba do lekarza; - panie doktorze, mam wodę w kolanach! Lekarz: a ja cukier w kostkach.
Przychodzi baba do lekarza; Lekarz: mieszka pani koło stadionu, nie przeszkadza to pani? Baba: NIE, NIE, NIE NIE NIE, NIE NIE NIE NIE, NIE NIE !!!
Przychodzi baba do lekarza: Baba: panie doktorze, mam wytrzeszcz, co robić?! Lekarz: poluźnić warkocz!
Przychodzi baba do lekarza ze złamaną ręką; Baba: panie doktorze rękę złamałam! Lekarz: gdzie? Baba: w kuchni.
Przychodzi baba do lekarza i mówi: - jestem s-konana... Lekarz: a ja z Rambo!
Przychodzi baba do lekarza z wielorybem w dupie i mówi: - mam dość tego walenia!
Przychodzi baba do lekarza ze studentem w dupie. Lekarz: co pani jest? Baba: dziekanat!
Przychodzi baba do lekarza z orłem w dupie. Lekarz: Co pani jest? Baba: Monetę o dupę rzucaliśmy...
Przychodzi baba do lekarza z wróblem w dupie. - Co pani jest? - Mnie nic, ale mężowi chyba ptaka urwało.
Najkon
e-mail: Najkon@poczta.fm


| |