NoName Story - interaktywne opowiadanie sf!

 Teksty poważne    
Poprzedni artykuł Następny artykuł

Bestie

      Poniższy tekst jest próbą interpretacji praw rządzących brutalnym i złym światem. Chodzi mi o przedstawienie psychologicznego aspektu problemu, jakim niewątpliwie jest znęcanie się różnymi sposobami nad ludźmi słabymi psychicznie. Moje nieco zawiłe i niezrozumiałe dla niektórych wywody opieram na własnych przeżyciach i pragnę byście drodzy czytelnicy wyprowadzili mnie z błędu, jeżeli w takowym tkwię oraz skierowali moje być może zwichrowane przemyślenia na właściwy tor.

      Ofiara ginie. Słaba jednostka ugina się pod ciężarem zła tego świata. Złem kumulowanym przez bestie nazywające siebie istotami myślącymi, odczuwającymi, a nawet humanitarnymi. Nic bardziej mylnego. Oprawcy atakują całą hordą na wcześniej starannie wyselekcjonowaną ofiarę. Są w dużej większości, więc zachowują się w sposób swobodny i dość zuchwały. Próbują ogłupić ofiarę, początkowym "życzliwym" zachowaniem. Nieszczere i sztuczne uśmiechy wydają się na tyle prawdziwe, że ofiara nawet przez sekundę nie odczuwa prawdziwych zamiarów bestii. Rekonesans bestii jest bardzo skuteczny. Dzięki kamuflażowi, fałszywym obliczom mogą spokojnie odnaleźć słabe punkty ofiary. Punkty te w zasadzie są zawsze takie same. Ofiara jest istotą trochę nieporadną, niezwykle wrażliwą, szczerą, prostolinijną i bardzo skromną jednostką, często samotną i zagubioną. Bestie są niesamowicie wyczulone na słabe jednostki. Wprawiona w łowach bestia bardzo szybko wyczuwa ofiarę. Po rekonesansie przychodzi czas na działania dywersyjne. Bestie ostrożnie, bardzo dokładnie, w kamuflażu uczuć, z uśmiechem na ustach "kąsają" ofiarę. Ta nie próbuje się nawet bronić bo napatrzyła się na tym złym i plugawym świecie rzeczy gorszych od jakichś tam małych utarczek, problemików. Drobne, wydawało by się problemy zaczynają coraz bardziej przeszkadzać ofierze. Niestety nie zdaje sobie sprawy, co ją czeka, a jest to ostatnia chwila by uciec, odciąć się od hordy napastników zamknąć swą duszę przed tym tłumem wygłodniałych i spragnionych krwi sukinsynów. Może się jeszcze ukryć w swoim małym królestwie szaleństwa i lekkiej dewiacji, które przecież istnieje w każdym z nas. Nie robi tego jednak, nawet nie próbuje. Nie wie, co ją jeszcze czeka. A czeka ją sporo, ponieważ kolejnym elementem tej dobrze zorganizowanej, ale jakże niesprawiedliwej i nierównej wojny, jest zmasowany atak na najczulsze miejsca w i tak już słabej ofiary. Odpowiednie oddziały bestii uderzają kłamstwem i obłudą, inne niszczą w ofierze otwartość i życzliwość wykorzystując te przymioty ofiary do granic możliwości, aby następnie dać ofierze tęgiego "kopa" w postaci niczym nie uzasadnionej wrogości i nienawiści. Istnieją również wśród bestii jednostki specjalne. Te działają jednak samotnie. Pozostają najdłużej w ukryciu, w najlepszym chyba kamuflażu. Kamuflażem tym jest "miłość". Nieszczera, kłamliwa "miłość", w której podstęp jest nie do wykrycia przez słabą, wrażliwą, straszliwie samotną i łatwowierną ofiarę. Spragniona odrobiny czułości ofiara, nie może się początkowo pozbierać ze szczęścia, przez oferowane jej uczucie. Marzyła jedynie o uśmiechu, przytuleniu się do drugiej osoby i poczuciu jej ciepła. A tu takie ją szczęście spotkało, ktoś mówi do niej: "Kocham Cię".

Tym kimś jest niestety osoba, mająca w sercu fałsz, nienawiść i kłamstwo. Osoba, która ma specjalne zadanie: uderzyć w najmniej spodziewanym momencie. W momencie, w którym ofiara będzie już krańcowo zmęczona zmasowanym atakiem i działaniami dywersyjnymi innych bestii. Wojna przesądzi się w chwili, gdy ofiara spróbuje złapać ostatnią deskę ratunku, która nie okaże się kochaną osobą, lecz brzytwą raniącą głęboko i boleśnie. Ofiara "leży" ze zmiażdżoną, pogruchotana psychiką, poranionymi nieodwracalnie uczuciami, załamanym systemem wartości i pozbawiona godności, zmieszana z fekaliami. Nie podniesie się już w pełni, nigdy nie zdoła. Może będzie tylko żałośnie próbowała. Jest także możliwość, że nawet nie będzie próbować, bo trwale "okaleczona" będzie się z radością pławić w gównie, jakim jest rzeczywistość.


INTERCEPTOR
e-mail: mad_mark@go2.pl

Poprzedni artykuł Następny artykuł



NoName

 


Copyright 1999-2001 Magazyn internetowy NoName
Wszelkie prawa zastrzeżone