Elektroniczny eksperyment w wykonaniu nieznanego przeze mnie Rona i bardzo dobrze znanego - także wam - Xerxesa. Klimat będzie z pewnością znajomy fanom Level-D - spokojny, z często powtarzanymi frazami. Budowany nastrój jest ważniejszy od melodii (której tu właściwie nie ma), czy jakiegoś tematu przewodniego. Syntetyczne, elektroniczne dźwięki, świetna jakość aranżacji i na okrągło powtarzana "myśl" przewodnia. Za każdym razem, gdy słucham tego kawałka oczekuję, że lada moment coś się zmieni, zabrzmi jakaś melodia lub coś w tym stylu. Niestety...