|
| |

Etyka, wolność, odpowiedzialność...
jARRodx
Długo myślałem nad napisaniem tego artykułu i uważam, że warto go przeczytać... Pierwotna myśl o jego napisaniu zrodziła się w moim umyśle po przeczytaniu artykułu "Kapusta czy sałata" Błażeja.
Znów rano posłuchałem sobie Waldka w TOK FM... Opowiadał o procesie rodziców zabitej dziewczyny z rodzicami ich morderczyń. Ogólnie chodziło o to, że rodzice zamordowanej domagali się odszkodowania za śmierć córki... chcieli 50.000 zeta. Sędzia uznała, że ta kwota jest zbyt duża, a poza tym rodzice nie mogą ponosić odpowiedzialności za czyny swoich córek. Sędzia stwierdziła także, że rodzice zamordowanej postawili córce zbyt drogi nagrobek jak na grupę społeczną, w której egzystują. Skończyło się na tym, że morderczynie wygrały... rodzice zabitej otrzymają tylko 28.768 zeta odszkodowania, ale muszą ponieść koszta prawnika strony przeciwnej...
No i co...? Gdzie tu jakaś odpowiedzialność ?! gdzie etyka !?!?! Rodzice, którzy stracili córkę żądają odszkodowania, ale za co??? Czy za jej śmierć?! W takim razie wyceniają jej życie!! Jeżeli natomiast za to, że po prostu ją stracili, to oznacza dokładnie to samo... A rodzice morderczyń.... Nie zrobili praktycznie nic, co mogłoby pomóc lub załagodzić rany "strony przeciwnej"; wręcz przeciwnie (nie czepiać się składni, tak to niestety wygląda w naszym języku) - dopuścili do procesu, walczyli... Czy oni uważają, że nie mają żadnych zobowiązań wobec zmarłej?!?! A może mają takie samo zdanie, jak sędzina; oni nie ponoszą odpowiedzialności za czyny swoich córek.... No to kto, jak nie oni?!?!?!?!?! Ktoś, kto niesłusznie uważa się za homo-sapiens (homo::sapiens, homo.sapiens, homo->sapiens ;)) mógłby powiedzieć, że otoczenie, media.... G(0xd3)WNO PRAWDA! Może nie ponoszą oni w pełni odpowiedzialności za swe dzieci, ale przecież oni je wychowywali; co najmniej 90% zależało od nich... A sędzia... ona twierdzi, że pomnik wybudowany dziecku - miłości rodziców jest luksusem (!!!!), że rodzice nie ponoszą odpowiedzialności za czyny swoich dzieci (że tak powiem, to się właśnie nazywa debilostat grzejnikowy :-|), że odszkodowanie powinny wypłacić same morderczynie (TOLL IDIOT!!!!).... Tu chyba nie należy mówić o etyce czy odpowiedzialności (morderczynie dostały wychowawczaka do 21 roku życia, a potem są wolne...), ale o czystej, niczym nie zakłóconej GŁUPOCIE!!!!!!
No i w to wszystko wplątuje się jeszcze sprawa wolności.... No cóż, dziewczyny były w pewnym stopniu wolne...a jaki tego skutek???? MORDERSTWO!!!! Wolność bezsprzecznie wiąże się z odpowiedzialnością za swoje czyny - one chyba nie były świadome tego faktu...ale teraz będą musiały ponieść pewną odpowiedzialność...zapłacić (ciekawe, z czego) i odsiedzieć w poprawczaku (~100 zeta na dzienne utrzymanie takiego przestępcy...). No i co, Błażeju??? Czy nadal jesteś tak oburzony na brak wolności??? Okazuje się, że to wielka wygoda, gdy inni podejmują za nas decyzje! A zbyt szybko zaaplikowana "wolność" lub coś, co jest tak rozumiane przez niewłaściwą osobę chyba nie skończy się tak, jak tego oczekiwał zdobywca tej wielkiej wartości....
Odpowiedzialnej wolności
jARRodx
e-mail: robwys@friko2.onet.pl 22.02.01-18:29


| |