Teksty piosenek! 1400 tekstów!

 Teksty poważne    
Poprzedni artykuł Następny artykuł

Dresiarze!!!

Kledzio-CB

Witam! i na samym początku pozdrawiam całą redakcję NN (Wiem że teraz pewnie zajadę wazeliną, ale nie znalazłem i nie znajdę lepszego maga niż NN). Do napisania tego Artykułu skłoniły mnie wypowiedzi Tom_laba, Korballa i Smutnego z NN10 i NN12, bo nie wiem co się działo w NN11.

W mojej wypowiedzi chcę jak najwięcej powiedzieć o dresach, ale także podsumować teksty wyżej wymienionych autorów.


Na samym początku powiem, że przychylam się do wypowiedzi Tom_laba (w ogóle zastanawiam się czemu na jego wypowiedź przyszło wiele głosów stającymi w obronie Dresów) który po prostu przedstawił dresiarzy z punktu widzenia normalnego człowieka i opowiedział o przykrych spotkaniach z nimi. Ci którzy stanęli w ich obronie czyli Korball i Smutny, od razu zastrzegli się, że nie są dresami (chyba wiadomo że nie jesteście dresami skoro piszecie do NN, bo jeszcze nie widziałem dresa przy kompie, jak na razie to oni tylko kradną komputerki), ani nie należą do żadnych innych "ugrupowań". Ale teraz chcę powiedzieć trochę na temat wypowiedzi Smutnego, według niego dresiarze to biedni ludzie przeważnie pochodzący z patologicznej rodziny, którzy często nie mieli na chleb... (i tu się zastanowiłem)... chleb u nas kosztuje 1zł, a dres (dokładnie nie wiem bo ostatnio wyrzucam z domu wszystko co ma trzy paski, a do sklepów z 'adkami' to się boje wchodzić!) coś około 200zł, więc z jego wypowiedzi wynika że ci ludzie to z jednej strony na chleb nie mieli, a z drugiej chodzili w markowych ciuchach. Ja się z tym kompletnie nie zgadzam! Dresiarze (przynajmniej u nas jest takich dużo) pochodzą z różnych rodzin nie tylko tych biednych, czasem nawet niektórzy z nich mają starych co na kasie dupę grzeją. A teraz trochę do Korballa, Tobie gratuluje, bo pobiłeś wszystkich swoją wypowiedzią, na sam początek wytłumacz mi jedno jak to punki nie używają przemocy? w ogóle wiesz coś o tych "ugrupowaniach"? Jak chcesz to ci powysyłam trochę tekstów o skinach i punkach lub o innych "ugrupowaniach" w NN5 było trochę o punkach, a jak nie wiesz czegoś o dresach (bo widać że nie wiesz za dużo tylko się tobie tak wydaje) to proponuję ci przeczytać wypowiedź Tom_laba, krótka bo krótka, ale treściwa). A teraz trochę w skrócie. Punk to osoba (nie chcę tu mówić o wyglądzie i słuchanej muzie) która walczy aby na świecie poprzez przemoc panowała anarchia, walczy z policją bo uważa że lepszą ochronę potrafią zapewnić jej osoby walczące o to samo, a dowodem tego są zjazdy punków co cztery lata w Niemczech, gdzie punki idąc ogromnymi grupami robią zadymy z policją i rozp....rozwalają Mc Donaldy (nie wiem jak to się pisze), ale według Korballa przemoc tu nie występuje i jeszcze punk zostaje punkiem przez przypadek, po prostu zaczynają w inny sposób rosnąć mu włosy a ubrania zaczynają w dziwny sposób się zmieniać:)... no nie wiem. Ale miałem pisać o dresach, więc w swoim artykule Korball stwierdził że to co Tom_lab powiedział o dresach to kłamstwo i właściwie dresiarz to człowiek nie czyniący zła tylko my taki portret stworzyliśmy (jak dla mnie to wiele dresów walczy o to aby uzyskać taki portret), tylko noszący dresy, tu musiałem przerwać bo śmiać mi się zachciało, w takim razie (według twojego myślenia lub wypowiedzi) każdy sportowiec to dres, a każdy wojskowy (bo noszą bojówki) to skejt... no raczej ja tak nie sądzę, do wizerunku dresiarza trzeba dopisać słuchaną muzę czyli Disco-polo i sposób zachowania. Jak się nie zgadzasz ze mną to podejdź do grupy dresów np. stojących w parku ubrany inaczej od nich... według Ciebie oni nie zareagują bo są mili, według Smutnego dostaniesz w ryj (ale zrozum to jaką oni mieli przeszłość:), według Tom_laba nie należy chodzić do miejsc gdzie są dresy samemu i nie należy reagować, tu z Tom_labem się po części zgadzam, nie należy samemu chodzić w miejsca gdzie przebywają dresy, ale według mnie należy reagować może nie od razu wdawać się w bójkę, ale nie można zostawić tego obojętnie. Ja po prostu należę do ludzi, którzy owych dresów tępią, trzeba ich zwalczyć, niekoniecznie zabijać (chociaż dla mnie to najlepsze rozwiązanie), dresów nie należy zwalczać przemocą, ale wykorzystać swoje IQ (którego oni nie posiadają za wiele)(wiem że ktoś mi powie że ja też za wielkiego IQ nie mam:). Teraz o dresach chciałbym powiedzieć coś sam od siebie, poza tym ze podpisuję się pod wypowiedzią Tom_laba tylko jeszcze dodam parę rzeczy. Dres to nie zawsze człowiek, który od początku był zły nie uczył się, ćpał, palił... Dresem czasami zostaje człowiek, który próbuje być zaakceptowany przez pewną paczkę ludzi często są to źli ludzie, czasami dresem zostaję ktoś kto lubi bójki, a żeby mieć ochronę musi znaleźć ludzi podobnych do siebie, w dzisiejszych czasach dresiarz to inaczej zły człowiek, a nie nałogowo noszący dres, chociaż są i tacy i dlatego nie warto nosić dresy. A co potem, gdy już się długo jest dresem? Pewnie parę osób zada to pytanie, dużo dresów kończy jako ćpunki pod mostami, lub kończą w pudłach, lub giną:-), bo weszli w coś za daleko lub zadarli z niewłaściwymi osobami, albo są dobrze ustatkowani w jakieś mafii lub po prostu dalej żyją na kradzieżach. Także apeluję do ludzi!!! Nie noście nic co ma trzy paski i nie zadawajcie z takimi osobami jakie zostały opisane wyżej, Jeżeli to czyta jakiś dres (o ile to możliwe) to niech zastanowi się nad swoją przyszłością, i niech pamięta nigdy nie jest za późno. Takim oto apelem kończę artykuł, już podejrzewam, że dostanę parę "miłych" mailów lub nawet artykułów, a może i w ryj?. Na koniec pozdrawiam: CAŁĄ REDAKCJE NN!!! wszystkich ludzi co tępią dresiarzy, i tych co są fanami Eminema jak ja:-), i jeszcze:
EmiEminem, Katkę (który mam nadzieję włączy się później do rozmowy), Moją Mamusię która płaci rachunki, Robo, Gośkę, Dorę, Ninkę, Elizę, Chine, wujka Miecia i Mireczka, całą klasę byłą i obecną, czatowiczów... i tych o których zapomniałem!


PS. Nie zasnę spokojnie do póki na świecie będą dresy!!!

ANTYDRES!!!


Kledzio-CB
e-mail: kledzio@go2.pl

Poprzedni artykuł Następny artykuł



NoName on-line - archiwalne numery, nasze magazyny i serwisy...

 


Copyright 1999-2001 Magazyn internetowy NoName
Wszelkie prawa zastrzeżone