|
| |

Nocne Rozmowy
Andrzej Vader
Jest ciemno. Bardzo ciemno. Zamykamy oczy, choć nie ma to żadnego znaczenia. O czym chcesz porozmawiać? O samotności? Może mi wyjaśnisz, co przez to rozumiesz? Mówisz, że z nikim dziś nie rozmawiałaś, nikt nie dzwonił, nie wyszłaś nawet do sklepu. I to jest samotność? Nie obrażaj się, ale to była tylko nuda. Zwyczajna, pospolita nuda. Chcesz abym Ci wyjaśnił, co ja na ten temat sądzę? Ale wiesz, że przez to nie poczujesz się lepiej. Dobrze, powiem Ci co myślę. Samotność jest w każdym z nas. W Tobie, we mnie, w nich. Jest wszechobecna jak powietrze. Niektórzy odczuwają jej brak, inni natomiast nadmiar. Dla niektórych jest jedyną ucieczką od spraw tego świata. Jedynym azylem, w którym mogą się ukryć. Dla innych jest tragedią. Tragedią, której nie da się opisać i nie da się zrozumieć. Jeżeli czegoś nie odczujesz na własnej skórze, to nie licz na to, że mogłabyś to poznać czy też zrozumieć czytając o tym lub rozmawiając. Dostaniesz tylko część prawdy. Zarys, który nic nie wyjaśni. Pytasz czy byłem samotny? Dlaczego w czasie przeszłym? Ja jestem. Czy nie mam przyjaciół? Mam, nawet nie wiesz jak wielu. Ale samotności nie można mierzyć ilością osób które się zna lub Ciebie znają. To naprawdę nie ma żadnego znaczenia. Pytasz czy chodzi o kobiety i miłość? Nie, nie można tak powiedzieć. Choć tak to jest zapewne postrzegane w społeczeństwie. Ale to prymitywne podejście do problemu. Można kochać i być samotnym. Można być kochanym i też być samotnym. Mówisz abym nie owijał w bawełnę tylko w końcu Ci to wyjaśnił? Ale jak? Mam Ci powiedzieć, że samotność to stan duszy? To piękne. I jak poetycko brzmi. Tylko, że życie nie ma nic wspólnego z poezją. Samotność to Twój świat, w którym żyjesz. Świat, w którym inni znaleźli się tylko przypadkiem. Nie wiesz, dlaczego tam są. Może to tylko źle wyśniony sen? Może... I szukasz. Być może jest ktoś, kto w Twoim świecie nie jest przypadkowy. Znalazł się tam tylko z Twojego powodu. Ale boisz się. Bo nie wiesz czy go znajdziesz. Nawet nie wiesz czy istnieje. Więc czy warto? A może lepiej zamknąć się w czterech ścianach, wpatrywać się w monitor przez 24 godziny i krążyć w wirtualnym świecie, gdzie nie musisz się przedstawiać, nie obowiązują Cię żadne normy oprócz tych które sama sobie narzucisz. Może lepiej... Dużo gdybania. A może wyjdziesz na ulicę, spotkasz cała masę plastikowych, prymitywnych ludzi z klapkami na oczach i jedną myślą przewodnią. I napijesz się z nimi, weźmiesz prochy i będzie Ci dobrze. Ale krótko. Bardzo krótko. Nie starczy Ci tego szczęścia na całe życie. Wiem, że to smutne. Ale nie obiecywałem, że będzie radosne. Ale jest coś, co może rodzić nadzieję. Może to tylko niewielki płomyk, szelest skrzydeł owada w nocnej ciszy. To, że nie jesteś sama. Wśród tej plastikowej ciżby, bezsensownych przeżuwaczy pokarmu, w różnych miejscach świata są tacy jak Ty. Może nawet za ścianą. Może w domu naprzeciwko. Może widzisz ich przez okno. Może ich kiedyś poznasz. Może okaże się, że myślą tak jak Ty. Że rozumieją to co czujesz, że podzielają Twoje poglądy. Ale to tylko domniemania. Nie pytaj się czy tak jest rzeczywiście. Nie znam prawdy. Nikt jej nie zna.
Spotykam wielu ludzi. Rozmawiam z wieloma ludźmi. Wielu poznaję. Niektórych nigdy nie widziałem. Ale rzadko który potrafi być otwarty. Mają na sobie niewidzialne pancerze. Chowają się w nich jak ślimak w skorupie. Są na wyciągnięcie ręki a jednak tak daleko. Czy są samotni? Każdy na swój sposób. Czy można im pomóc? Chcesz frazesów? Proszę: kościoły, organizacje, Państwo... Chcesz prawdy? Jest ciemno. Bardzo ciemno. Śpijmy. Jutro też będzie dzień. Jeżeli będzie jakieś "jutro".
Andrzej Vader
e-mail: a_vader@priv1.onet.pl http://republika.pl/vaderian/ Copyright by Andrzej Vader


| |