|
| |

Artyści w sieci
Jak artyści podchodzą do Internetu? Czy traktują sieć po macoszemu, czy jest ich zdaniem godna uwagi? Na te pytania pomoże mi odpowiedzieć Hubert Hetmańczyk - webmaster stron znanych artystów.
Tomik: Przedstaw się proszę naszym czytelnikom.
Jestem właścicielem niewielkiej firmy internetowej Kaczka Internet Studio WWW (www.strony.com.pl) specjalizującej się projektowaniem stron internetowych, utrzymaniem stron www itd. Projektuje witryny głownie dla artystów to daje mi największa satysfakcje. To strasznie mile usłyszeć słowa padające z ust np. malarza ze odpowiednio wychwyciłem specyfikę jego twórczości.
Tomik: Kogo stronami się opiekujesz?
W internecie znajduje się juz sporo stron nad którymi sprawuje nadzór. Ważniejsze produkcje to: -Wirtualna Galeria Tomasza Sętowskiego - znanego malarza surrealisty, www.setowski.art.pl -Wirtualna Galeria Jacka Pałuchy - malarza, założyciela Formacji Nieżywych Schabuff www.palucha.art.pl -Oficjalna Strona Internetowa zespołu Acid Drinkers www.acid-drinkers.art.pl
Tomik: Jak doszło do współpracy?
W zasadzie wszystko zaczęło się od produkcji Wirtualnej Galerii T. Sętowskiego. Mój znajomy jest managerem Tomka i parę lat temu szukając nowych możliwości dotarcia do miłośników sztuki zaproponował mi abym zajął się promocją Tomka przez nowe medium jakim stał się internet. Stworzyłem projekt przyszłego kształtu witryny Sętowskiego. Tomek na początku bardzo sceptycznie podchodził do tego pomysłu (wiadomo że oglądanie obrazu w internecie nie daje takich możliwości jak żywy kontakt ze sztuką np. w prawdziwej galerii). Jednak kiedy ujrzał mój projekt i sposób w jaki można dotrzeć do informacji na stronie www, zmienił zdanie i był bardzo mile zaskoczony.
Tomik: Co ludzie sztuki "konwencjonalnej" sądzą o Internecie?
Część artystów może jeszcze nie dostrzega potrzeby obecności w sieci, jednak ja jestem przekonany że najbliższy czas pokaże iż każdy tradycyjny twórca czyli posługujący się nie komputerem a pędzlem zaistnieje w internecie.
Tomik: Czy sądzisz, że kiedyś to właśnie Internet stanie się głównym medium przekazu sztuki?
Mam nadzieje że nigdy tak się nie stanie bo dla mnie najważniejszy jestkontakt z żywym artystą, z żywą sztuką. Nie wyobrażam sobie na przykład że w jakimś 2005 roku ludzie przestaną chodzić do kin, nie będą odbieraćmuzyki granej na żywo na koncertach, znikną prawdziwe galerie kosztem powstania wirtualnych galerii, wirtualnych kin czy też koncertów transmitowanych przez internet. Na pewno artyści docenią obecność w sieci i internet stanie się niewątpliwie dość istotnym medium przekazu sztuki. Ale nadzieja w tym że nie odbierze nam to takich ludzkich radości jakie czerpiemy np. z pójścia do tradycyjnego sklepu muzycznego rozmowy ze sprzedawcą o muzyce, czy pójścia do teatru...
Tomik: Jakie jest Twoim zdaniem zainteresowanie samych internautów sztuką?
W moim przekonaniu dość duże, najlepszym tego przykładem są liczne e-maile które otrzymuje od ludzi zainteresowanych tym tematem. Z czasem jednak będzie coraz większe. Obecnie nie ma w Polskim internecie zbyt wielu portali tematycznych skierowanych do bardzo konkretnych odbiorców. To co dają wyszukiwarki w stylu WP czy Onet to wszystko spis stron zlewających się ze sobą adresów nie wiele mówiących wyszukującym informacji bardzo konkretnej i dotyczących danego zagadnienia. Tak wiec jeśli w przyszłości takie miejsca się pojawia możemy liczyć na wzrost popularyzacji sztuka.
Tomik: Czy uważasz, że Internet może dać szansę pokazania się młodym artystom? Przecież ściągnięcie uwagi na siebie jest tak samo trudne w Internecie jak w prawdziwym życiu.
Tutaj się trochę z Tobą nie zgadzam. Mianowicie nie możesz porównywać możliwości zaistnienia w tradycyjny sposób i w sieci. Weźmy np. zespół grający muzykę powiedzmy iż od strony technicznej bardzo wysoki poziom. Zastanówmy sie jakie są koszta wydania płyty lub choćby dobrej jakości dema. Olbrzymie pieniądze na dystrybucję... A Internet? Internet to o wiele większy zasięg. Wystarczy zamieścić stronę w Internecie i zaprezentować odwiedzającym materiał. Dodatkowo jest wiele serwisów muzycznych, specjalistyczne grupy dyskusyjne. A nakład finansowy o wiele niższy. Nie twierdze ze łatwiej przebić się używając sieci do celów promocyjnych ale na pewno mniejszym nakładem finansowym.
Tomik: Wiem, że planujesz powstanie portalu malarskiego. Czy możesz powiedzie? o tym projekcie coś więcej? Do kogo będzie skierowany, co będzie zawierał?
Portal będzie skierowany właśnie do ludzi związanych z malarstwem. Na początku planujemy aby pełnił rolę dobrze skatalogowanego spisu stron dotyczącego malarstwa. W przyszłości chętnie będziemy chcieli publikować bieżące informacje ze świata kultury, prezentacje młodych artystów... Ale do tego potrzebny będzie nam jakiś rozsądny układ najlepiej z wydawcą jakiegoś czasopisma tradycyjnego związanego ze sztuką. Pod adresem www.malarze.pl jest już mały projekt zapraszam wszystkich zainteresowanych współpracą.
Serdecznie dziękuje za wywiad i życzę dalszych sukcesów!
Tomik
e-mail: tomek@noname.zum.pl


| |