Teksty piosenek! 1400 tekstów!

 Teksty poważne    
Poprzedni artykuł Następny artykuł

Riposta: "Nie taki dres straszny..."

Tramwaj

Znowu to zrobię. Znowu odpowiem na czyjś art w NoName. Tym razem chodzi mi o tekst z 12 numeru traktujący o dresiarzach, autorstwa Smutnego. Będzie krótko i treściwie. Nie zgadzam się z nim zupełnie ( no, poza faktem, że dresów trzeba tępić :P ).
Ale do rzeczy :

Po pierwsze - Smutny rysuje wizerunek bandyckiej dzielnicy, w której poza alkoholikami, mającymi wszystko w d... rodzicami, trzynastoletnimi dziwkami i smutnymi małymi chłopcami ( sic! ) nie ma nikogo i niczego. Błąd. Wyjdź z domu, przejdź się po jakiejkolwiek dzielnicy. Nawet po tzw. slumsach. Tam także żyją porządni ludzie. Biedni, ale uczciwi. Nie piją, nie biją siebie nawzajem, czy co gorsza swoich dzieci. Nie są zdegenerowani... Nie ma takiej dzielnicy, o jakiej piszesz.
Po drugie - cytuję "(...) najprościej jest coś ukraść". Rzeczywiście. Ale to już jest wolny wybór tego małego, smutnego chłopca. Jeśli urodził się z takimi predyspozycjami, to zrobi to. Jeśli ma w sobie choć odrobinę dobrych chęci i uczciwości, nic nie ukradnie.
Po trzecie - Smutny pisze, jakoby każdy dresiarz był dzieckiem z ubogiej rodziny. Owszem, tacy też się zdarzają. Nie zauważył chyba, jakiej marki dresiarze mają ubrania. Nie wszyscy, ale mają. Ubrania ( jeśli dres to ubranie, wybaczcie ) za dość duże pieniądze. Choćby Adidas. To nie jest tania marka. Wspomnianych rodziców-alkoholików, ani tego małego smutnego chłopca nie stać na takie rzeczy.
Do czego zmierzam ? Problem dresiarzy nie zamyka się tylko w rozbitych rodzinach i ubogich dzielnicach. Dresami zostają także kolesie z tzw. "dobrych rodzin". Dobrowolnie. Chcą i już. Bo w grupie można komuś skopać twarz. Bo można napaść młodszego, bezbronnego dzieciaka i zabrać mu kasę, dokumenty, czasem telefon czy coś takiego. Tyle, że na to trzeba mieć chęci. Trzeba być degeneratem i wyrzutkiem. Więc taki klient ubiera się w dres, znajduje sobie kilku kumpli o podobnym wyglądzie oraz poziomie intelektualnym i już można wyjść na miasto.

No, a na koniec jeszcze jedno, znowu cytuję : "Paradoksalny problem, za który odpowiedzialność ponosimy my wszyscy (...)". Tu się w ogóle nie zgodzę. Dlaczego mam czuć się winny za jakiegoś trzypaskowego matoła ? Czy nawet za jego rodziców ? To wyłącznie ich problem. No i może społeczeństwa, do którego jednak dopiero wchodzę i o niewielu rzeczach w tym świecie mogę na razie decydować ( mam 16 lat ).
To by było na tyle. Teraz wyłączę kompa i pójdę wyczyścić sobie glany. Może jakimś dresiarzem ? Eheheh ... ;))

Aha, jeszcze prośba. Mam nadzieję, że żaden "obrońca uciśnionych" ( Korball - także autor arta w NN12 ) się nie zbulwersował. Piszę o dresiarzach, a nie o ludziach noszących dresy. To dwa zupełnie różne pojęcia.


Tramwaj
e-mail: tdarek@poczta.pnet.pl

Poprzedni artykuł Następny artykuł



NoName on-line - archiwalne numery, nasze magazyny i serwisy...

 


Copyright 1999-2001 Magazyn internetowy NoName
Wszelkie prawa zastrzeżone