Teksty piosenek! 1400 tekstów!

 Teksty poważne    
Poprzedni artykuł Następny artykuł

"Pielęgniarką być" - riposta.

Piui

Czytając ostatni "NoName" wpadłem na artykuł "Pielęgniarką być" Prof. Dr Hab. itd.:) Powiem (a raczej napiszę) krótko: "Nie zgadzam się z nim!". Przynajmniej w większości kwestii... Ale po kolei...

Prof. Dr Hab. (itd.:) wyraża w swoim artykule duży brak wiedzy i informacji o sytuacji i pracy pielęgniarek. Wydaje mi się, że zaczynając dyskusję na jakiś temat należy sprawę zbadać dogłębnie, a tego autor nie zrobił.

Sprawa z zarobkami pielęgniarek wcale nie wygląda tak pięknie. Otóż wiem, że dla większości pielęgniarek kwota 800 zł jest kwotą nieosiągalną. Naprawdę spora część pielęgniarek zarabia mniej. Oczywiście wszystko tu zależy od danego szpitala, przychodni, ośrodka. Niemniej jednak stwierdzenie: "jakoby tylko 10% pielęgniarek zarabiało 800 zł i mniej", jest na pewno kłamstwem. Jeśli chodzi natomiast o dyżury to maksymalny z nich dochód wynosi ok. 100 zł. Skoro już jesteśmy przy zarobkach powiedzmy sobie szczerze pielęgniarka zasługuje na więcej. Aby wykonywać ten zawód należy mieć dyplom ukończenia liceum i przynajmniej dwuletniego studium pomaturalnego. Mało tego! Teraz w naszym kraju, na podobieństwo krajów Unii Europejskiej utworzone studia pielęgniarskie i właściwie teraz tylko takie pielęgniarki są mile widziane. Tyle tylko, że owe studia święcą dużymi pustkami, bo - powiedzcie szczerze - czy chcielibyście wykonywać CIEŻKĄ pracę za 800 zł mając wykształcenie wyższe. Sytuacja jest taka, że za kilka lat zabraknie w Polsce pielęgniarek. Taka sytuacja jest już zauważalna w krajach Europy (np. Norwegia, Anglia) gdzie - mimo, że zarobki pań pielęgniarek są całkiem niezłe - sprowadza się masowo "posiłki" z innych krajów np. z Polski. Jest jeszcze sprawa wspomnianej przeze mnie CIĘŻKIEJ pracy. W moim mieście jest szpital onkologiczny. Praca jest w nim wyjątkowo trudna i uciążliwa. Pacjenci zachowują się różnie (wiadomo, przerzuty do mózgu), a poza tym każdy wie, że rak to bardzo niebezpieczna, bolesna i uciążliwa choroba. Pielęgniarki w tym szpitalu zarabiają 800 - 900 zł miesięcznie, a w mieście jest to szpital z największymi zarobkami.

Wróćmy jeszcze na chwilę do sprawy całościowej pensji pielęgniarek i przeprowadźmy małą symulację (prawdziwą!!!). W pewnym szpitalu pensja wynosi 700 zł. Doliczmy do tego dyżury 100zł oraz premię za 20 - letni okres pracy - 200 zł. I co? Pielęgniarka z 20 - letnim stażem zarabia 1000 zł. Jest to przypadek prawdziwy, a zaznaczyć należy przecież, że nowo przyjęte pielęgniarki nie mogą liczyć na taką pensję. One muszą się zadowolić tymi 700 czy 800 zł. I to niezależnie czy skończyły studia pielęgniarskie, czy dwuletnie studium. A rząd ciągle obiecuje, że będzie lepiej...

W innych szpitalach, przychodniach panie pielęgniarki zarabiają jeszcze mniej, podczas gdy prezesi, czy lekarze biorący ogromne łapówki zarabiają kilkanaście razy więcej. Rozumiem, że powinna być różnica w zarobkach, ale nie aż taka. "Profesor Doktor Habilitowany..." pisze również, że 800 zł to wypłata dla wielu ludzi nieosiągalna. Dla niektórych może i nie, ale znam ludzi, którzy nie mają skończonej nawet zawodówki, a na budowie zarabiają więcej. Bez komentarza.

Uff, tyle by było tej obrony. Chciałbym jednak zaznaczyć, że wcale do końca nie popieram takie, a nie inne formy protestu pań pielęgniarek, ale widząc dzisiejszą sytuację służby zdrowia potrafię je zrozumieć.


Piui
e-mail: piui@poczta.fm

Poprzedni artykuł Następny artykuł



NoName on-line - archiwalne numery, nasze magazyny i serwisy...

 


Copyright 1999-2001 Magazyn internetowy NoName
Wszelkie prawa zastrzeżone