NoName Story - publikacja on-line

 Opowiadania    
Poprzedni artykuł Następny artykuł

Rozmyślania smoka

nitr0

Od: nitr0 <nitr0@tenbit.pl>
Temat: rozmyślania smoka
Data: 23 stycznia 2001 17:01


Czuję się jak smok. Właściwie to nawet jak SMOK. Taki smooooooooczy, ziejący oooooooogniem, potęęęężny i silny. Wreszcie wracam do formy!!!

Mam ochotę na kogoś warknąć, ale tak po smoczemu, od serca. Jako smok mam prawo kąsać księżniczki, deptać rycerzy i pożerać owce. Ale po co? Jeśli to zrobię, określą mnie mianem Złego Smoka. Nikt mnie nie odwiedzi, nikt nie napisze... Biorąc pod uwagę, że znaczki na listy znów podrożały, może to i lepiej?

Właściwie, to całkiem zabawne tak sobie być smokiem. Idę ulicą i wszyscy mi mówią 'Dzień dobry Smoku' - tak, tak mówią to z szacunkiem! Wiedzą, że mogę pozbawić ich całych stad, więc się pilnują. A ja smoczę sobie. Mam władzę, ale jej nie wykorzystuję. Dzięki temu zapraszają mnie czasami na obiad, więc nie muszę sobie gotować (jak ja nie znoszę gotować!!!), odpada zmywanie garów czyli dodatkowa męka... próbowaliście kiedyś robić to ogonem? (myślę o zmywaniu!!!) Masakra! To znaczy dla talerzy...

Wszystko będzie dobrze, byle tylko nie pojawił się żaden nadgorliwy rycerz, bo wtedy trzeba grać Złego Smoka, a ja już chyba nie pamiętam jak to się robi... Ostatecznie mam te 578 lat i od ponad 400 nie trafił się żaden szaleniec. Podobno w okolicy nie ma żadnych księżniczek. To fantastycznie. Byle tak dalej!!! Wiecie jak to mówią: "no woman, no knight" (ha! języków też się uczę!)

Niektórzy twierdzą, że smoki to przeżytek. Ale ja nie czuję się jak przeżytek. Jest mi całkiem dobrze, wygodnie, ostatnio zmieniam dekorację groty - w tym sezonie modna jest zieleń. Trzeba się ludziom od dobrej strony pokazać! Smok to może nie człowiek (tym lepiej dla smoka!) ale też kultura go obowiązuje. Tak sobie myślę, a może się przeprowadzę? Ale dokąd? Nie, nie warto się męczyć. Taka przeprowadzka wykańcza. Pamiętam, jak 250 lat temu tu się sprowadziłem... Istna katorga!!! Trzeba było uprzątnąć pieczarę z kości i innych gratów. Znalazłem nawet jakąś zardzewiałą zbroję... Czego to ludzie na śmietnik nie wyrzucą!

Dobrze, jestem w miasteczku... Co to ja chciałem? A gazety... gazety... A potem może cukiernia? Nie muszę dbać o linię, to jedna z wielu zalet bycia smokiem - zawsze figura idealna... Więc cukiernia, potem...kino? Podobno w centrum jest jakaś kawiarenka... integracyjna? Nie jakoś inaczej... inte... inter... ach faktycznie: internetowa! Tam zajrzę!!!

A więc ludzie, oto nadchodzę! Ja SMOK!!!
Aż się warknąć chce!!!
GRRRRRRRRR!!!!

--------------
jeśli masz jakieś komentarze, pomysły czy cokolwiek o czym autor i smok powinni wiedzieć - pisz śmiało:


nitr0
e-mail: nitr0@tenbit.pl

Poprzedni artykuł Następny artykuł



NoName on-line - archiwalne numery, nasze magazyny i serwisy...

 


Copyright 1999-2001 Magazyn internetowy NoName
Wszelkie prawa zastrzeżone