|
| |

HipHop filozofią życia.
Def, Krakoof
Wiele "dzieciaków" (ujęłam to w cudzysłów, gdyż kolesie po 20 (niektórzy) to większe dzieciaki niż 14-latki) uważa się za hiphopowców, słuchając Dr Dre (szacunek choć nic więcej), Eminema i jeszcze paru idiotów zgrywających się przed kamerami, dostając za to kasę o której my nawet nie śnimy. Uważają się za "wielkich" paląc co tydzień na imprezkach marihuanę... i co drugie słowo powtarzając "ku***"
Kultura hiphop powoli zaczyna stawać się masową i przestaje ona być takim tabu jakim była kiedyś. Oczywiście wielu ludzi nie słucha rapu tylko dlatego, że Eminem zrobił "Stan'a", a Snoop ma zgrabne laski na swych teledyskach... zostało jeszcze dużo ludzi słuchających i szanujących HH tak jak ja... dla których ta muzyka a przede wszystkim kultura jest "pięknem i prawdą" jednocześnie. Nie ma na świecie rzeczy, która by to w sobie łączyła. Sama na co dzień słucham Common'a The Roots, Mos Def'a, Lauryn Hill, Mary J. Blige, Wu-tang'u, Jay-Z, Gang Starr, De La Soul i wielu, wielu innych wspaniałych zespołów i ludzi zajmujący się tą muzą... (co się tyczy polskiego HH to szanuje Tylko RHX, K44, Grammatik, Saab i paru o których zapomniałam) Uważam, że mogę wypisać tych kilka zdań na temat jakim jest HH bo już od ponad 6 lat siedzę w tym głęboko i nie zamierzam wychodzić na powierzchnię. Mam już wyrobione zdanie na temat HH i pewne doświadczenie z nim związane.
Wracając do "piękna i prawdy" ktoś powie, że raperzy traktują o narkotykach, dziwkach, przemocy itp.. (to zaliczam do prawdy), ale przecież rymują również o miłości, świecie (tym lepszym) imprezkach... Pokazują świat piękny, uczciwy, (taki jakim niektórym się marzy np. mnie) taki jaki chcielibyśmy by był, ale zapominamy o tym, że czasami on taki jest... może nie świat ale chwile umiejscowione w nim.. (.."w życiu piękne są tylko chwile "trarara to już nie HH, ale jedno z mądrzejszych tekstów w polskim rock'u). Każdy powinien się odnaleźć w swoim życiu i właśnie rap został do tego stworzony, by pomóc odnaleźć "właściwą drogę" i trzymać się jej do końca. Może to małe filozofowanie, ale czym jest muza rap, jak nie filozofowaniem, poszukiwaniem lepszego życia, sprawiedliwości i współczucia. Mało kto to dostrzega i mało kto o tym wie, ale po to została stworzona ta muzyka... co prawda w dzisiejszych czasach ludzi nie obchodzi już sens życia, ludzi interesuje tylko jedno - kasa... i również HH staje się coraz bardzie komercyjny, ale jak powiedziała L. Hill: "Myślę, że rap jest najwspanialszą muzyką na świecie. Bez znaczenia jak bardzo staje się komercyjny, zawsze znajdzie się ktoś robiący muzykę dla wyższych celów". Do tego chyba niepotrzebny jest komentarz...
OKA.... Zostawmy teraz rap w spokoju... weźmy np. graffiti. Większość społeczeństwa uważa to za "bazgroły, które niszczą piękno naturalne" (może to śmieszne ale słyszałam kiedyś jak pewna kobieta wypowiadała te słowa) ... ale hiphopowcy uważają to za dzieło sztuki... takie "nasze dzieło sztuki"... dlaczego mamy patrzeć na obrazy Matejki, Chełmońskiego, czy też innego "artysty", które w pewien sposób nie należą do nas tylko do innych epok i ludzi w nich żyjących, jeśli możemy patrzeć na nasze grafy... kolorowe i piękne... tak zaskakujące za każdym razem.
To samo tyczy się skate'ów oraz ludzi, którzy tańczą break'a... Dlaczego mam uczyć się tańca towarzyskiego jeśli mogę z kumplami iść i pokręcić się trochę w rytm "MOJEJ" muzy... ???????
Dlaczego mam grać w piłkę nożną, jeśli mogę wskoczyć na deskę i się troszkę poobijać ??????
(na te pytania musicie sobie sami znaleźć odpowiedź)
Wielu zapomina mówiąc HH, że to nie tylko muza rap, ale także deska, wrzuty, taniec i jeszcze parę rzeczy... Ktoś powie, że styl ubierania się (?!) tak zgadzam się, ale Mary J. Blige powiedziała kiedyś: "HH trzeba mieć w sercu, a nie na sobie" z tym zgadzam się w 100% i z tym również, że: "Prawdziwych eMCe, nie poznaje się po szerokich spodniach" ... ale to nie znaczy, że mam się tak nie ubierać, bo po mieście łazi wiele pozerów, imbecylów i łajz, które odziane są w szerokie clinic'i albo kangurki pellepelle... no coż na to nikt nie ma wpływu... to są właśnie uboczne skutki kultury HH... tak pięknej i bolesnej jednocześnie...
Właśnie o tym zapominamy, że HH niema być modą, ale filozofią każdego z nas oddzielnie i wszystkich razem jednocześnie!!!
Peace!!!!
Def, Krakoof
e-mail: mary_jane@wp.pl


| |