|
| |

Poezja Archiego
Archie
Tu także zbędne moje słowa. Sam autor wprowadzi was w swoje wiersze.
kacuska
"Oto kolejna porcja mojej twórczości, jaką do tej pory posłałem do magazynu NoName. Jaka jej część dostąpi zaszczytu ukazania się na łamach pisma - tego nie wiem, jeśli już jednak dojdzie do tego, że ktoś znajdzie w sobie tyle samozaparcia i zdoła przebrnąć przez jakiś mój wierszyk, to prosiłbym aby wszelką krytykę (wskazówki, uwagi , opinie, faki itp..) przesyłać na mój adres, który zawsze dołączam do tekstów. Możecie także przesyłać swoje utworki - będę szczęśliwy :) Co do moich wypocin: sorry za nastrój i jednorodność tematyki, ale szęściowo wyjaśniam to w wierszu "Moja poezja". Czasami bywa tak, że zaczynamy coś tworzyć pod wpływem silnego kopa w dupę, jaki serwuje nam zwykłe życie. A teraz dosyć zanudzania, pomęczcie się trochę z poezją ;)"
-Archie-
Krótka Historia ...
Nie Twoja wina, że nie mogłaś pokochać Nie moja wina, że kocham tak bardzo Ty próbowałaś mnie zrozumieć Ja próbowałem się Ciebie nauczyć
Obiecałaś mi, że mnie nie opuścisz Obiecałem Ci, że zawsze będę Twój Ty nie dotrzymałaś obietnicy Ja sprawiłem, że nie mogłaś jej dotrzymać
Tak wiele chciałem Ci jeszcze powiedzieć Tak wiele rzeczy zostało przemilczanych Ty podarowałaś mi kielich pełen szczęścia Ja nie potrafiłem z niego pić, nie rozlewając
Za bardzo się bałem, że mogę Cię stracić Za mało uczyniłem, by tego uniknąć Ty nie mogłaś czekać w nieskończoność Ja potrzebowałem zbyt wiele czasu
W końcu stało się, co musiało się stać W końcu powiedziałaś "nic z tego nie będzie" Ty jesteś teraz szczęśliwsza beze mnie Ja to rozumiem, lecz bez Ciebie umieram...
Miłość niespełniona
Jest silna, bardzo silna Walczę Czuję, że przegrywam Uciekam Staram się zapomnieć Dogania mnie Jeszcze silniejsza Znów walczę Przegrywam Uciekam dalej Nie mogę już zapomnieć Znowu mnie dogania Wciąż silniejsza Uciekam bez walki Lecz nie ma już dokąd Dopada mnie Szarpię się ostatkiem sił Coś pęka...
...to serce...
Modlitwa
Za jakież to grzechy tak karzesz mnie, Boże Zsyłasz mi Anioła , odsłaniasz mi Raj Później to odbierasz, jakże to być może? I strącasz mnie w czeluść, na sam Piekła skraj
Ty jesteś miłością Ty jesteś zbawieniem Czemu więc ma miłość nieszczęśliwa tak Czemu miast miłości, zsyłasz mi cierpienie Teraz pustka we mnie, nawet wiary brak
Wiem, nie godzien jestem, abyś przyszedł, Panie Lecz wystarczy słowo, a znów będę żył Przywróć mi tę miłość, usłysz me błaganie A będę Cię wielbił, póki starczy sił
A.D.2001
W wigilię Bożego Narodzenia podszedł do mnie na ulicy mały chłopiec. Złapał mnie za rękę, zobaczyłem łzy na jego twarzy, a kiedy na mnie spojrzał serce mi zmiękło. W oczach miał tyle bólu ! Jak masz na imię ? - zapytałem. Jestem Nowy Rok - odparł. Aale...przecież....Nowy Rok powinien być... radosny, pogodny i szczęśliwy - powiedziałem, siląc się na uśmiech. Nic nie rozumiesz !! - wykrzyczał, ja jestem TWÓJ NOWY ROK !!! Odwrócił się i pobiegł dalej.... Nie zrozumiałem...
Dzisiaj już wiem, Wiem, że to był ON To naprawdę był MÓJ Nowy Rok Rok 2001...
Archie
e-mail: archie001@poczta.onet.pl


| |