|

PLASTICK, KOMERCHA, SUBKULTURY I MUZYKA
Na początek zacznę od plastiku. Co się kryje pod tą nazwą? - Całkowita komercja. Zauważmy, że Britni zyskała popularność dzięki jakimś zatęchłym producentom. Na (chyba) VIVIE oglądałem wywiad z nią. Trwało to jakieś 2 godzinki. Historia życia, natchnienia, nowa płyta i tym podobny szajs. Co się dowiadujemy? Britni została wybrana z pośród kilku tysięcy nastolatek które przyszły do studia po przeczytaniu ogłoszenia: "Poszukujemy "utalentowanej" (16-20 lat), pięknej i uśmiechniętej". Texty może pisze sama (mimo iż opowiadają one o niczym), no okej. Ale muzykę układają jacyś porąbani "fachowcy". Totalny kicz, texty bez przesłania, muzyka "lalalalalalala" = muzyka taneczna = Britney Spears.
A w jaki zatem sposób zdobywają sławę inne kapele(o ile Britni to kapela :))? No więc kochane plasticzki (respect dla słuchających normalnej muzy). Zespoły, które przynajmniej ja słucham. Grały na początku w garażach - Sprzęt o łącznej wartości kilkunastu baniek, małe umiejętności. Dopiero tworząc muzykę dla przyjemności - nie dla kasy, tworzyli coraz lepiej i lepiej.
Plastikowcy! Słuchajcie co chcecie, nikt wam tego nie broni. Ja przynajmniej tego nie robię. Wiem, że swego zdania nie zmienicie. Oto przykład z żytka wzięty:
PLASTICOOVA: Czego słuchasz? METALLOOVA: Heh, metalu... PLASTICOOVA: Że jak? Metalu?!?! METALLOOVA: No tak. PLASTICOOVA: Aha, to takie co się tak w kółko drą? METALLOOVA: Co ty bredzisz? PLASTICOOVA: Przecież to chała... nawet sobie przy tym nie potańczysz!
Tak, tak. To przykład wzięty z życia mojej koleżanki. No cóż... brak mi słów plastickowcy... To tyle o plastiku.
Drugą rzeczą która mnie wkurza to subkultury. To już temat na inny art. Ale chciałbym coś powiedzieć na temat subkultur "muzycznych". Punki - słuchają punk rocka. Skate`ci - HIP-HOPu. Skini - a bo ja wiem? Metale - metalu :)). To tylko przykład. No, ale popatrzmy! Kto powiedział że Skejci mają słuchać HIP-HOPu??? No kto? Rozumiem Hiphopowcy śpiewają o skaterach, grafitti itd. Bo jest taka rzecz. Sam noszę szerokie spodenki (CLINIC rulez!) na desce kiedyś jeździłem. A słucham metalu! A co to ku**a? To, że słucham metalu to fakt że mam zrzucić luźne łachy? O nie, nigdy w życiu! Zbyt bardzo to kocham. A tacy skejci czy writerzy (graficiarze) nazwą Cię pozerem.
To wszystko... jeżeli ktoś ma jakieś zastrzeżenia do mojego textu, niech pisze na mail!!!
KlineR
e-mail: kliner@web.w.pl

Copyright (c) 1999 - 2000 NoName |
|