Twój ulubiony magazyn on-line

PIRACTWO - polemika

Ze zgrozą przeczytałem artykuł autorstwa Qurczaka [nn09], w którym osobnik ów wypowiada się na temat piractwa. Główny wniosek płynący z tego tekstu można streścić w kilku słowach: piractwo jest smutną koniecznością, bez piratów zostaniemy informatycznymi matołami, piractwo broni naszego prawa do nauki i równego dostępu do zdobyczy cywilizacyjnych...

Pisząc szczerze, bardzo się przestraszyłem. Wszak wielu osób nie stać nie tylko na oprogramowanie [od 30 zł w górę], ale także na sam komputer [od 3000 zł w górę]. A skoro Qurczak daje ludziom [w imię prawa do nauki] zezwolenie na kradzież software'u, to może wkrótce [w imię prawa do nauki, rzecz jasna] da im również zezwolenie na kradzież hardware'u. Wtedy młodzieńcy w dresach - słusznie żądając prawa do nauki - zaczną wynosić [legalnie] ze sklepowych witryn najnowsze Pentiumy, a jak skończą się zapasy w sklepach, to - kto wie - może nawet mój domowy blaszak umożliwi naukę jakiemuś zdesperowanemu miłośnikowi wiedzy?

Teraz serio. Drogi Qurczaku, czy naprawdę musisz kupić pirata, by nie zostać informatycznym matołem? Po co Ci kradziony Windows? Wszak za darmo masz o wiele lepszy system operacyjny i całą masę gratisowego [oraz absolutnie legalnego] oprogramowania. No, a przecież nie uważasz się za żadnego komputerowego ciemniaka, więc bez problemów nauczysz się [wszak bardzo cenisz naukę obsługi nowego softu, nieprawdaż?] Linuksa.

Napiszmy to wyraźnie, drogi Qurczaku i pozostali piraci. Hasła "powszechnego dostępu do wiedzy" można włożyć między bajki. Wam chodzi tylko o jedno. Piracki Windows [bo łatwiej, wystarczy kliknąć na ikonkę], stos pirackich gier i już... Zabawa trwa. A że łamiemy przy tym prawo? Że okradamy kogoś z pieniędzy, które chciał uczciwie zarobić [tak, chodzi mi o autora programu]? Co to nas może obchodzić?

Jest inna droga: przysiąść nad książkami, iść do pracy [w branży komputerowej jest dużo zajęcia - znam nawet piętnastoletnich webmasterów, zarabiają naprawdę duże pieniądze], kupować tylko wybrane gry / programy. Tak też można. Ale trzeba chcieć, a nie tylko psioczyć na paskudnych dystrybutorów oraz bezrobocie i jechać na kieszonkowym od mamusi.

Ten artykuł został napisany we freeware'owym edytorze tekstu, MS Windows mam legalne, komputer też nie był kradziony... Czyli jednak da się żyć uczciwie.


Klus
e-mail: klus@canpol.pl
http://www.klus.canpol.pl/




Stare Gry Na PC - stare gierki do pobrania

Copyright (c) 1999 - 2000 NoName