
Dla mojej narzeczonej - Marty
Klęczy... Białe płatki śniegu opadają delikatnie na Jej piękne jasne włosy Twarz ma lekko zarumienioną od mrozu Główkę lekko opuszczoną ku ziemi Jakby nad czymś się zastanawiała Zbliżam się ku Niej Wstaje i unosi swe oczy ku górze Są piękne... Na Jej rzęsach zatrzymują się płatki opadającego śniegu Po policzku spływa jedna samotna łza A po twarzy przebiega delikatny uśmiech Wyjmuje nóż i podchodzi do mnie Kładzie swą delikatną na mej piersi I rozcina ją... Wyjmuje z niej serce bijące wciąż w Jej dłoniach To dla Niej...
MisieK.
e-mail: krzysiekpul@poczta.onet.pl

Copyright (c) 1999 - 2000 NoName |
|