Twój ulubiony magazyn on-line

"Dzień bez internetu?"

Witam, witam wszystkich w kolejnym odcinku Magazynu NoName. To już czwarty numer NN, w którym goszczą moje teksty. Bardzo bym chciał utrzymać ten stan jak najdłużej, gdyż zdecydowanie większą frajdę sprawia mi bycie czytanym niż czytającym. Niewątpliwie największe ruszenie wywołał art. pt. "Nic za darmo - czyli prawdy trochę o zarabianiu w internecie", gdyż już po kilku(nastu) godzinach od premiery dostałem pierwsze opinię, że w tym biznesie można zarobić, ale nie via e-mail. Prawdopodobnie w grudniu odniosę kolejny sukces na płaszczyźnie zawodowej, gdyż wtedy najprawdopodobniej mój tekst ukaże się na piśmie w komercyjnym magazynie o Sieci. A wszystko to zainicjował Kamil Adamczewski - redaktor naczelny e-zinu NetikMax, za co jestem mu ogromnie wdzięczny. Zapewne większość z Was - czytelników, zastanawia się po co to wszystko piszę. Mam jednak ku temu powody - ten art. poświęcony jest zagadnieniu "Dzień bez internetu?".

Przejdźmy do sedna sprawy i zadajmy sobie pytanie czy możliwy jest dzień bez Sieci? Nie chodzi mi tu jednak o 24 godziny, w których w ogóle pajęczyna i inne usługi były by nie dostępne - bo to jest po prostu z przyczyn technicznych nierealne. Mam na myśli dzień, w którym wszystko było by tak jak dawniej tylko my - internauci - nie włączylibyśmy komputera i nie sprawdzili poczty, zajrzeli na ulubione www, pogawędzili na IRC lub ICQ, po prostu nie korzystali z medium na miarę XXI wieku. Dla coraz większej rzeszy zjadaczy chleba - dzień bez komputera jest mniej ciekawy. Z miesiąca na miesiąc rośnie liczba obywateli, którzy nie wyobrażają sobie życia bez w/w dobrodziejstw. Czasem nawet słyszę o poradniach dla interoholików i zastanawiam się dlaczego... Dlaczego właśnie internet stał się tak popularny? Może powodem jest to, że połączył on radio, prasę i telewizję w jedną, wspólną, interaktywną całość. Czy zastanawialiśmy się kiedyś jak bardzo wiele zawdzięczamy i-netowi? To on dał nam wolność, dzięki niemu możemy sprawić, że nasze zdjęci zobaczy cały świat. To wreszcie dzięki niemu nie musimy korzystać już tak często z usług poczty tradycyjnej. I to niemu zawdzięczamy istnienie NoName'a:). Bo czy gdyby nie pajęczyna to czytalibyście ten tekst? Nie... Pisząc ten króciutki teksciorek zwracam uwagę na to, jak wbrew temu czy tego chcemy, czy nie jesteśmy posuwani dalej z epoki żelaza prosto na epokę krzemowo binarną. Nie zauważamy nawet tego... Przecież 10 lat było znacznie inaczej... Pomyślmy więc co będzie za 10, 20 lat? Pewny jestem tylko jednej rzeczy - Monopolistka S.A. musi i na pewno straci w tym czasie monopol :-))

I tym przyjemnym akcentem kończę text, pozdrawiając zarówno tych, którym czytanie mojej tfuroczści:) sprawia przyjemność, jak i tych, których muszą iść do łazienki po lekturze tego co napiszę. Mam jednak wielką nadzieję, że tych ostatnich jest znacznie mniej.


IKSiOR
e-mail: janisz9@poczta.wp.pl




Ucieczka z piekla - ksiazka on-line

Copyright (c) 1999 - 2000 NoName