Twój ulubiony magazyn on-line

Czas

Czas. O co w tym chodzi?

Well, Hello.

Po przeczytaniu arta z NN08 pt. "Podróż w czasie." Gelerth'a , postanowiłem też coś skrobnąć na ten temat. Nie chodzi mi o to, aby podważać opinie innych ale tylko dodać coś od siebie.

No to zaczynamy.

Podobno istnieją cztery wymiary, a może pięć jeśli doliczymy światy równoległe :). A więc tak, są to X,Y,Z i czas. O ile wiemy o co chodzi w trzech pierwszych to ten ostatni nie wiadomo czym jest. Według mnie (a niby kogo innego) na ten element nigdy człowiek nie będzie miał wpływu. Dlaczego?

Po pierwsze: Jest to coś, co trudno sobie wyobrazić i przedstawić w jakiś sensowny sposób.

Po drugie: Niezależnie gdzie się znajdujemy to i tak leci swoim tempem.

Brzmi to trochę głupio, ale tak jest. Teoretycznie podróże w czasie są możliwe, z tym tylko, że naukowcy doszli do wielu wniosków, ale żaden z nich nie jest na tyle dobry, aby coś z tego wyszło. Ktoś teraz pewnie się zapyta: Jak to, przecież coś tam robili i możliwe, że im się udało?
Dobra niech będzie udało im się, ale nie wpłynąć na czas. Ja to widzę tak:
Banda szalonych naukowców buduje sobie jakieś super-magnesy i inne takie tam rzeczy. Wszystko idzie OK. Uruchamiają swoje dzieło, coś tam znika i pojawia się za kilka, kilkadziesiąt lat w innym miejscu. Udało im się. No prawie. Tyle tylko, że pobawili się polem magnetycznym i odkształcili "trochę" przestrzeń (w tym przypadku jakąś rzecz). "Głupiutkie" atomy poddały się silnym oddziaływaniom magnetycznym i "zniknęły". Otóż one nie zniknęły, a tylko przemieściły się w inne miejsce, którego warunki magnetyczne tylko na to pozwalają. Tam składają się do kupy (energię do tego posiadają z magnesów), a dokładniej w identyczną rzecz jaką były przed skokiem. A dlaczego takie coś trwa krócej lub dłużej, zależy to kilku czynników: mocy magnesów, energii jaką posiadły atomy, pola magnetycznego Ziemi lub innej planety czy odległości od najbliższego pola magnetycznego (jak wiadomo na Ziemi różnie się to ma).

Ciekawa teoria, kolejna do kolekcji, no nie ? :)))

Teraz coś bardziej zjadliwego na temat czasu, a dokładniej podróży w przeszłość.

Załóżmy, że mamy jakiś wehikuł czasu i coś nam nie pasuje w teraźniejszym życiu, lecimy do tyłu zmieniamy to co trzeba i...mamy problem.
Dlaczego? Pomyślta.

Przedstawię to w punktach. Będzie łatwiej.

1. Żyjemy sobie i stwierdzamy, że to nie to czego byśmy sobie życzyli.
2. Fruniemy w przeszłość i zmieniamy coś.
3. Czujemy się dobrze i...nagle już nas tam nie ma (w przeszłości).
4. Wracamy do punktu 1.

      BŁĘDNE KOŁO

O co tu chodzi? Już tłumaczę.

Punkt trzeci jest jak najbardziej prawdopodobny, a oto dlaczego.
Wracając w przeszłość i zmieniając coś w swoim wcześniejszym życiu, w przyszłości nie będziemy musieli cofnąć się do tego momentu o którym mowa. Ale jeśli tego nie zrobimy wrócimy do punktu 1, po którym nastąpi punkt 2 i tak w kółko.

Trochę zamotane, ale dla tych co to zrozumieli stanie się jasne jak słońce.

I jeszcze na temat skoków w przyszłość. Takie coś jest niemożliwe (only hibernacja albo coś w tym stylu). Dlaczego? To co będzie jeszcze nie nastąpiło. (tylko jak wyjaśnić DEŻA VI).


Jeśli ktoś chce się na ten temat kłócić to nie ma sprawy. Piszta.

To by było na tyle.

Do zobaczenia w przyszłości.


DREAD.
e-mail: jadread@box43.gnet.pl




Ucieczka z piekla - ksiazka on-line

Copyright (c) 1999 - 2000 NoName