
Z grupy dyskusyjnej
Przedstawiamy kilka wątków z grupy dyskusyjnej magazynu:
(...)
smiTH: (..) A tak poza tym to wnioskuje z tego, ze do wojska raczej nie chciala bys isc. Jesli tak to jestes jedna z niewielu kobiet jakie znam, ktorych wojsko nie pociaga... Serio. Wiekszosc moich kolezanek do wojska bardzo by isc chciala.
Tomik: imho glupie gadanie wynikajace z braku danych o sprawie nie grozi im to wiec sie nie interesuja, dane o wojsku brane z Potopu czy innego tego typu lektury to nie sa dane o prawdziwym wojsku, wojnie, zabijaniu...
smiTH: Tak, zgadzam sie w 100%. Widza tylko gosci, ktorzy w kolko gadaja co to oni w wojsku nie robili. Nie znaja normalnej, wojskowej rzeczywistosci pelno jest tez glupich seriali made in USA co to pokazuja jakie to zycie w "sluzbie ojczyznie" jest ciekawe.
Gdyby wiedzialy, ze przez wiekszosc swego pobytu w wojsku nie beda robic nic wiecej niz szorowanie kibli i bieganie wokol jednostki to by zdanie zapewne zmienily.. coz - polskie realia sa takie a nie inne.
Krej Zii: To nie tylko polskie realia.
Ogladacie moze jakis serail "szpitalny" cos w stylu "Ostrego dyzuru"? Tam jest pokazane jak lekarze ratuja zycie, jak ludzie umieraja itp. - widz ogladajac taki film dochodzi do wniosku, ze bycie lekarzem, to cool sprawa - mozna zarywac panienki, trzeba co jakis czas cos amputowac lub zaszyc :)
Jointjames: Sadze iz tam (tzn.: w serialu "OD") na pierwszy plan wysuniete sa problemy moralne czy zyciowe lekarzy a ratowanie zycia czy "zszywanie i zaszywanie" jest zepchniete na drugi plan, ot i wszystko!! A bycie lekarzem wcale nie jest mile, latwe i przyjemne i to uswiadomil mi wlasnie "Ostry Dyzur", pomysl sam -> jakby na stole operacyjnym umarl ci pacjent albo popelnilbys jakis blad w sztuce lekarskiej!! Poza tym lekarze musza pogodzic prace zawodowa z zyciem domowym co wcale nie jest proste!!!
smiTH: he, he... Pewnie jakby amerykanie zrobili program o smieciazach (bez urazy dla smieciazy) to tez wyszlo by na to, ze to swietny, ciekawy i latwy zawod ;-)))
ODDie: zrobili taki program w Discovery - z reklam wynika dokladnie to co napisales:)
(...)
ODDie: (...)Jedyne co mi sie podoba w kosciele, to dzialalnosc charytatywna - drugiej tak wielkiej i preznie dzialajacej organizacji nie ma. z tym sie zgodze - to jest good
Kaźmirz: Z tym, że działalność charytatywna często wyrządza więcej złego niż dobrego.
ODDie: serio? - mozesz rozwinac bo na prawde mnie zaskoczyles
Kaźmirz: Oczywiście że mogę. No więc najlepiej będzie to chyba wyjaśnić na przykładzie w skali międzynarodowej. Otóż kraj X był biedny i nie miał praktycznie żadnego przemysłu. W związku z tym organizacja wspaniałomyślnych krajów postanowiła mu pomóc i wybudować mu fabrykę. No i wybudowali za wielką kasę fabrykę samochodów. Niestety okazało się, że oni nie za bardzo potrzebowali samochodów i fabryka po dziś dzień stoi pusta. To jest fakt.
A teraz w skali bardziej mikro. Zwróć uwagę co robią ludzie którzy otrzymują zasiłek dla bezrobotnych. Czy szukają pracy ? Nie sądzę. Przecież pracy jest dużo, tylko im bardziej opłaca się liczyć na pomoc państwa, kościoła etc. I dlatego mają niewielkie szanse na wyjście z nędzy. Zamiast pomocy charytatywnej powinno się wprowadzać inwestycje autonomiczne, czyli takie które powiększają popyt nie powiększając podaży. Jeśli nie wiecie to za duża podaż ( co występuje cały czas ) powoduje wzrost inflacji, a tej nie da się zwalczyć bez zwiększania bezrobocia. Jest po prostu taka zależność, że jeśli zwalcza się inflację to rośnie bezrobocie i na odwrót. A wracając do pomocy charytatywnej to organizacje ( w tym kościół ) zwykle nie pytają czego dana osoba potrzebuje. Jak org dysponuje ubraniami to daje wszystkim ubrania etc.
A może oni potrzebują żeby im pomóc w znalezieniu pracy?
Podsumowując: pomagając komuś nie rób tego na siłę ani tak jak tobie się wydaje, że powinieneś tylko najpierw sprawdź czego danej osobie potrzeba. Czasem to o co prosi nie jest tym co naprawdę jej pomoże w wyjściu z biedy. Dawanie ludziom pieniędzy za to, że są biedni ( czyli za nic ) prowadzi do powstania u nich przeświadczenia, że tak musi być. Oni będą odrzucać kolejne propozycje pracy jakie przedstawia im pośredniak, a opieka społeczna i org charytatywne będą im dawać kasę.
Jak górnicy dostali ogromne odprawy to co zrobili? Zainwestowali, opłacili dzieciom studia? Nie, po wypłacie tych odszkodowań sprzedaż telewizorów, samochodów etc wzrosła wielokrotnie. Potem jak pieniądze się skończyły to znowu się okazało, że państwo powinno im pomóc bo oni tacy biedni. Nie chciałbym nikogo obrazić, ale oni są biedni między innymi z powodu swojej głupoty. Zamiast dawać te pieniądze górnikom państwo powinno je zainwestować w jakieś nowe zakłady pracy.
Podobna sytuacja była już parę lat temu przy prywatyzacji, kiedy pracownicy prywatyzowanych przedsiębiorstw otrzymywali za darmo lub za śmieszną cenę akcje tych przedsiębiorstw. po paru dniach odsprzedawali je jakiemuś większemu inwestorowi. Obecnie na tych terenach komisy samochodowe nie mają już gdzie stawiać samochodów. Po prostu zamiast zabezpieczyć swoją przyszłość pokpowali sobie dobra konsumpcyjne. A jak inwestor skupił już większość akcji pozwalniał połowę załogi.
Ufff...Czy takie wyjaśnienie wystarczy ?
Golish: Nie mozesz tak uogolniac. Oczywiscie, niektorzy wezma ten zasilek i pojda do monopolowego po drugiej stronie ulicy po jabola. Ale jednak wiekszosc tych ludzi uczciwie szuka pracy.
Pracy moze i jest duzo, tylko ze nie dla kazdego. Pracodawcy maja co najmniej "dziwne" wymagania. Najlepiej (wg pracodawcow) byloby gdyby kandydat (a lepiej kandydatka!) byl(a) swiezo po studiach i miala kilka lat doswiadczenia w zawodzie. Paranoja! A co maja zrobic osoby po 40? A jesli do tego sa swiezo przekfalifikowane i nie maja doswiadczenia w nowym zawodzie? A jesli jeszcze taka osoba ma dzieci? Klapa totalna - nie jest dyspozycyjna i nie moze pracowac od 7 do 20, a tego pracodawcy wymagaja coraz czesciej.
(...)
Jak dostać się na grupę dowiesz się tutaj. Zapraszamy serdecznie nowych dyskutantów :)
Opracował: Tomik/exiLe
e-mail: tomek@noname.zum.pl

Copyright (c) 1999 - 2000 NoName |
|