Magazyn NoName

Heńek Nożyce - cz. 3

UFO

      Otóż ku zdziwieniu Heńka, a kuchni działy się bardzo dziwne rzeczy. Tysiące małych spodków latało z jednego do drugiego miejsca w kuchni. Dowodził im jakiś wielki facet z długimi włosami. Heńka ogarnął strach. Nie wiedział, co robić. Zaczął krzyczeć i nagle coś złapało go za rękę. To była jego mama. Tajemnicze spodki przestały latać i stały spokojnie pod jakimś dachem. Mama Heńka zapytała się, co się stało. Heniek przestraszonym głosem wypowiedział:

- Widziałem UFO. Ii.. I nadal tam jest, spójrz!

Mama spojrzała na pustą kuchnię i powiedziała krótko:

- Tak, tak, oczywiście!

- Naprawdę je widziałem.

- Oczywiście, wierzę ci. Ale idź jeszcze spać. Jest jeszcze wcześnie.

Heńkowi zaczęło się wydawać, że to były rzeczywiście tylko przywidzenia. Jednak sytuacja powtórzyła się wieczorem. I następnego wieczoru. I zaczęła się powtarzać co wieczór...

      Heniek postanowił nie dzielić się z nikim swymi odkryciami. Zresztą - i tak nikt by mu nie uwierzył, Biedny Heniek czuł lęk i niepokuj a najbardziej denerwowało go to, że był bezsilny...

      Pewnego wieczoru Heniek udał się niepewnie do kuchni, aby się napić. Tym razem nic nie zauważył. Postanowił, że schowa się za drzwiami, poczeka i nakryje intruza na gorącym uczynku. Jednak nikt nie przychodził. W końcu Heniu zobaczył faceta, który zaraz po wejściu wprawił w ruch wszystkie statki. Heniek popatrzył tak przez kilka chwil i następnie postanowił wyjść. Został jednak zauważony. Facet podszedł do niego i zapytał:

- Co ty tu jeszcze robisz?

W tej chwili Heniek poznał w tym facecie swoją mamę i dopiero teraz skojarzył sobie, że to nie były statki kosmiczne, a zwykłe... talerze. Heniek zrozumiał, że ma zwidy, bo nie ochłonął jeszcze po pobycie w więzieniu Franka P. . Postanowił iść spać.

      O 7 rano, gdy wyszedł na dwór, ku jego zdziwieniu było jeszcze ciemno. Stał tak przez kilka chwil przed drzwiami i miał już wracać do domu, gdy oślepiające światło poraziło go w oczy. Próbował wejść do domu. Nie zdążył jednak. Już po chwili znalazł się na jakimś stole i mógł przyglądać się stworom szykującym się do jego konsumpcji. Zaczął krzyczeć. W tej chwili znów poczuł oślepiające światło i w tej chwili się... obudził. Zdenerwowani i zaspani rodzice weszli do pokoju i zaczęli próby uspokojenia go. Heniek postanowił, że poprosi rodziców o wizytę u psychologa...

CDN.



Dawid Załuga
e-mail: davitz@poczta.onet.pl




Darmowe konta e-mail w prezencie od NoName!

Copyright (c) 1999 - 2000 NoName