Magazyn NoName

Narzekanie ciąg dalszy.

      Jak już ponarzekaliśmy na muzykę(Dokąd zmierza muzyka - nn7) to może przyszedł czas na gry.

      Na rynku gier pojawia się rocznie setka pozycji(może więcej, nie liczyłem nigdy). Ale tak naprawdę to niewiele z tych pozycji nadaje się do grania. Osobiście preferuję przygodówki, RPG i wyścigi (nawet sobie kierownicę kupiłem po to żeby pograć). I tu pojawia się problem. Przygodówki to już wymarły gatunek a dobry RPG pojawia sie raz na rok. I w co tu grać? Ratują mnie tylko wyścigi. Tych akurat trochę jest chociaż dobrych też nie za dużo. Nie bardzo rozumiem dlaczego SIERRA wycofała się z wydawania przygodówek. Moim zdaniem były to produkty najlepszej jakości (larry, police quest, space quest, quest for glory). Więc temat przygodówek można zamknąć. Naprawdę nie ma o czym pisać a takie "przygodówki" jak faust, aztec czy pompei to takie gnioty, że aż żal się robi.

      Stratedzy od Starcrafta to chyba też nie mieli wiele do robienia. Tutaj mogę się mylić bo w strategie nie gram więc ktoś inny może się tutaj wykazać.

      Przejdźmy do RPG. Od Baldurs-a to nie grałem w nic ciekawego. Planscape Tourment może niezły ale nie zachwycający. Końcówka zwalona na potęgę bo spodziewałem się czegoś lepszego a nie tylko - "co może zmienić naturę człowieka". Jak będę chciał pograć w coś głębokiego to odpalę Fausta. A tak w ogóle to Might & Magic rules. No i jest jeszcze Diablo i jego zwolennicy. Denerwuje się baaardzo jak słyszę, że ktoś mówi: "Gram w fajny RPG - Diablo II". Zaczynam się robić czerwony i się wściekam. A jak się wściekam to lecą niecenzuralne słowa i potem tylko dziewczyna ma do mnie pretensje (A to już inna bajka). Myślę, że RPG to nie tylko łażenie i rozwalanie wszystkiego w koło ale również głęboka fabuła i trochę więcej treści niż latających głów i flaków. Dzisiaj niewiele gier spełnia te warunki. Najlepiej wypada tutaj wspomniany już M&M. Fabuła jest mocną stroną tej gry. Wydarzenia naszych bohaterów mają wpływ na całą krainę a nie tylko na punkty doświadczenia. Można wybrać stronę po której się stoi (dobro czy zło, Niebo czy Piekło - M&M7). Nasze poczynania sprawiają, że ludzie na ulicy najpierw zaczynają nas w ogóle zauważać a potem nawet można usłyszeć dobre słowo (albo złe w zależności od poczynań) a nie tylko "Nie mam czasu". Może w siódemce trochę przegięli producenci z ufo ale mimo wszystko gra przedstawia się lepiej niż taki Planscape. No i gra się dłużej. Do ukończenia Planscapa potrzebowałem 6 lub 7 wieczorów a M&M7 2 tygodni grania nie tylko wieczorami. Jak już człowiek wywalił kasę na oryginał to chce w niego trochę pograć a nie pobawić się dwa dni i odłożyć produkt na półkę. Tylko takie gry jak M&M7 to perełki i nie ma ich dużo. Ostatnio wróciłem do Fallouta 2 i grało mi się dużo lepiej niż w okrzyczanego Planscape i tak sobie pomyślałem, że z grami to jest jak z winem. Im starsze tym lepsze tylko w przypadku tych starszych to trzeba sie przebić przez marną grafikę i dotrzeć do esencji gry. Miodność jest naprawdę duża tylko, że te dźwięki tak jakoś w uszy kłują i oczy bolą od tych 16 kolorów zamiast 16 milionów.

      Wyścigi to mój ulubiony temat chociaż coraz mniej czasu mam na granie w tego typu gierki. Oczywiście króluje seria NFS. Miodność jest niesamowita i gra się przednie. Chłopcy ze stajni EA naprawdę się postarali przy robieniu NFS Porsche. Dwa tryby gry wprowadzają powiew świeżości do gier tego typu. Oprócz Rally 2000 jest to jedyna gra w którą można tak porzżdnie pojeździć. Pytam ja się gdzie jest indy albo nascar z Papyrusa. To były wyścigi i tylko czekam na jakiś remake.

      I to tyle gier w które ja mogę pograć. Ktoś może się z tym nie zgodzić i stwierdzić, że Lara Croft jest zaje.... ale według mnie to jest chore jak facetom staje na widok pudełka z Tomb Raider 4. Gra jest denna i tak naprawdę to tylko w jedynkę grałem a i tak nie skończyłem bo mi się w połowie znudziło. Wszystkie gry są robione na jedno kopyto. Engine Quake albo Unreal. Musisz pokonać masę wrogów a w tych ambitniejszych to znaleźć dwa klucze( jeden żółty a drugi czerwony). Jak trzeba tych kluczy znaleźć pięć a jeden zamienić za wiadro to jest to już przygodówka. A właściwie to tylko się łazi i wali do wszystkiego co się rusza. I to jest połowa gier ktore się ukazują. Reszta jest tak mierna, że nawet nie wiem o ich istnieniu i tylko niewielki procent jest naprawdę dobrych. Około 2,3 rocznie(dobry sezon). Wydaje mi się, że kiedyś było dobrych gier więcej i było w co pograć a teraz jakoś tak nudno i wszystko takie same. A może to tylko zgredzenie starego wyjadacza( grałem od 2 klasy podstawówki na Atari jeszcze a od tego czasu minęło już 14 lat) (O JEJKU jak dawno to było).

Pozdrawiam - KUDLATY.

P.S. A tak na marginesie to METTALICA z symfonią jest fajowa a jak zespół zyskał przez to więcej fanów to chyba dobrze nie? Ja osobiście wolę luźniejsze kawałki grupy niż te ostre.



KUDLATY
e-mail: maxel@cyber.pl




Darmowe konta e-mail w prezencie od NoName!

Copyright (c) 1999 - 2000 NoName