|
Państwo idealne!
Ulala... jaki ograny i nudny temat wziąłem sobie na przedmiot tego arta no cóż nic mi ostatnio nie przyszło do głowy. Ale żeby o czymś takim - tutaj westchnienie czytającego - przecież prawie co rok ktoś każe mi napisać o tym wypracowanko z polaka a ten mi tu będzie jeszcze głupie arty pisał (Mądry dorzuciłby tu jeszcze że coś takiego wykorzysta za ściągę w przyszłym roku. Ale mówię wam ludzie dostaniecie pałkę lub was odeślą do wariatkowa). A no tak. I o to mi właśnie chodzi, jest to tak standardowe że prawie nikt nie próbuje wykazać się inwencją i napisać o tym czegoś przyzwoitego. Sam ostatnio słuchałem prac i weny twórczej mojej klasy piszącej właśnie na ten temat. Brzmiało to tak: Moim zdaniem Państwo idealne powinno mieć... ble ble ble... ponadto powinno spełniać potrzeby mieszkańców... ble ble ble... wszyscy w nim żyjący ludzie... ble ble ble... Teraz zdradzę Ci sekret drogi czytelniku ja wcale nie chodzę do podstawówki ani też do gimnazjum. Zdziwiony? A no tak te prace były pisane przez tak zwanych "licealistów". Dobra nie były to może prace klasy humanistycznej, ale do takiej też chodziłem (przeniosłem się później i chyba niezbyt dobrze zrobiłem, tam było tyle płciów pięknych :P ..."ale przyszłość"... tak sobie to tłumaczyłem...) i nie sądzę aby i tam wypracowanka na ten temat były bardziej wyrafinowane. Równie dobrze mogę napisać że państwo idealne to takie w którym wszyscy mają kompy i piw... er... cukierki :) są za darmo... To samo, tyle że bardziej przyziemnie. Dobra ale teraz czytelnik zapewne czeka co ja mam do powiedzenia (napisania) poza użalaniem się nad brakiem pomyślunku Polaków.
Przejdę wiec do tematu. Werble plis.... Trrrrrrr BUM!... thx... Mogę zaczynać.
Państwo idealne to państwo IMHO komunistyczne. Ej nie... nie rzucajcie burakami i spleśniałą pietruszką... Nie o to mi chodzi... Nie uważam wcale że za Stalina to wszystkim było dobrze czy też, że Mao to kochany facet i pod jego rządami to świat byłby piękny. Ja jeszcze na tej planecie nie widziałem prawdziwego komunizmu. Właściwie to był taki żyli w nim sobie Indianie i Afrykańczycy. Ale nikt nie raczył tego dostrzec i nazwano ich dzikusami. Wróćmy jednak do mojego zamiłowania do komunizmu. Nie uważam np. że ZSRR ucieleśniał ideę komunizmu. Far from it. Jeżeli w państwie ktoś kto ma władzę może najebać każdemu kto jej nie ma, spartolić komuś życie lub zabić tylko dla tego że ten ma inne poglądy to nie jest to komunizm ale zwykłe pie****ne skur*****stwo. Jeśli coś się ciekawie nazywa to wcale nie musi być tym za co się podaje. Komunizm ma piękne idee dzięki którym można było wciągnąć takie masy ludzi pod system, który zaledwie podawał się za niego. A poza tym komunizm to system, w którym tacy jak ja (czyli leniwi) mogą sobie nieźle żyć. Jego maksyma, w dużym zbliżeniu, mówi "Według możliwości, według potrzeb" Według możliwości, czyli to co chcesz i masz możliwość ofiarować społeczeństwu oraz, według potrzeb czyli to co tobie jest potrzebne aby funkcjonować w miarę zadowolony. Innymi słowy możesz być leniwy i pracować sobie leciutko jeśli tylko masz na to chęć, ofcoz, oraz dostawać od społeczeństwa to na co masz ochotę. Z tym że nic tak naprawdę nie jest twoje ale społeczności. Dla niektórych może być to wielki minus (Chęć posiadania więcej od innych), ale jeśli weźmiemy pod uwagę to, że jeśli nie złamiesz prawa to nie ma powodu aby Cię jakkolwiek ograniczać. Więc jeśli coś chcesz mieć to i tak to dostaniesz i nie ma większego znaczenia czy ten przedmiot nie należy do Ciebie bo i tak możesz go traktować jako własny. A teraz niespodzianka. Ja jestem realistą. Już stąd widzę zdziwienie na waszych twarzach. Myślicie sobie pewnie: marzyciel a nie realista jeśli sobie takie państwo wyobraża, ha. Jestem realistą ponieważ wiem że to co tu przedstawiłem to tylko idylliczne widzimisie jakiegoś leniwego człowieczka (mnie;)). Wiem również, że nic z tego i że nie ma szans aby taki system wprowadzić. Nie ma szansy dzisiaj, ale kto wie za sto może dwieście lat... Za sto lat kiedy technika będzie na tyle rozwinięta, aby człowiek nie musiał już nic robić a wszystko za niego wykonywały roboty i komputery, albo też siedział sobie jedynie w rzeczywistości wirtualnej podłączony do inkubatora podtrzymującego procesy życiowe. Matrix się kłania. Pamiętacie może kochanego agenta Smitha co to lubił głębokie przemyślenia i drażnił go ludzki smród? Jeśli tak to przypomnijcie sobie kiedy mówił o pierwszym projekcie Matrixu, napomknął on wtedy o świecie idealnym gdzie wszyscy ludzie żyliby szczęśliwie. Tak, tak za kilkaset lat VR może dać nam świat idealny, no o ile wcześniej nie zmieciemy się z powierzchnie ziemi jakąś małą bombką. Nie zagłębiam się już więcej w moją wizje bo nie piszę pracy magisterskiej z nauk politycznych i nie mam zamiaru napisać 500 stron o prawach, gospodarce czy czego tam jeszcze wam trza idyllicznego państwa, sami sobie dopiszcie co tam chcecie. Mi starczy ta jedna i tak się porządnie zmęczyłem tym co tu nawciskałem (zmęczenie wynika stąd że jestem baaaaaarrdzo leniwy poza tym napućkałem to jako wolontariusz) A wiec Sajonara czy jak tam to się pisze;)
Pisane w kwietniu 2000
PS. Jeśli masz chęć to... zapisz się do klubu polsko-komunistyczno sportowgo w skrócie PKS :)))))) a tak naprawdę to możesz napisać do mnie ze sprawami dotyczącymi tego poglądu np. Mylisz się tu i tu...
Może przeczytam mooożeee ale takie Big mooooożeeee nawet się z kimś zgodzę:))))))))
|