|
Bóg jest miłością
Wydaje mi się, że magazyn NoName powoli przerodzi się w listę dyskusyjną nt. religii, bo to, co przeczytałem, nie może pozostać bez odpowiedzi. Tak, tak. Mówię o tekście Cezarego pt. "Bóg". Cezary pisze "Będąc na Mszy Świętej zobaczycie, że większość ludzi to osoby w wieku 5-10 lat i 50-80 lat." Mam do niego małe pytanie: skąd to wiesz? Czyżbyś był kiedyś w kościele???
Nie będziemy się już nad tym zastanawiać, bo to nie jest celem tego artykułu. W tekście Cezarego czytamy również o skale. Owszem. Bóg nie wszystko może "podnieść". Dał człowiekowi wolną wolę i możliwość wyboru. Jeśli człowiek zechce, może żyć zgodnie z Dekalogiem i innymi przykazaniami, jeżeli nie - odsunie się od Stwórcy. Wolna wola. Ale w każdej chwili człowiek może wrócić; gdy zacznie żałować, gdy przeprosi Pana, gdy zacznie chcieć powrotu. Bóg takiemu człowiekowi przebaczy. W Apokalipsie św. Jana czytamy: "Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną." (Ap 3, 20) On czeka, cały czas. W każdej chwili człowiek może Go przyjąć.
Teraz o pieniądzach. Czy ktoś z Was uważa, że pieniądze dają człowiekowi szczęście? Jeżeli ktoś tak mi powie, to go wyśmieję. Oczywiście, są potrzebne do życia (niestety), ale w żadnym wypadku nie dają szczęścia. Prawdziwe szczęście może dać tylko Bóg. "Bóg jest Miłością" (1J 4,16), więc prawdziwe szczęście daje tylko miłość. Tylko mi nie mów, że sex może dać prawdziwe szczęście. W Encyklopedii Multimedialnej PWN '99 czytamy: "...w relacji do osoby wyróżnia się za Platonem (Uczta): miłość cielesną (eros), duchową (romantyczną, platoniczną) i najwyższą (caritas); miłość domaga się daru z siebie, wyrażającego się w łaskawości, dzieleniu się dobrami, poświęceniu życia w służbie dla innych, aż do śmierci." I dalej: "Caritas, (gr. agape), w teologii i moralności chrześcijańskiej najwyższa spośród 3 cnót teologicznych, która polega na miłości samego Boga (Bóg jest miłością) i bliźniego ze względu na Boga; religijny wymiar caritas odróżnia ją zarówno od miłości czysto ludzkiej (eros), jak i od wszelkiej formy filantropii..." Więc żeby osiągnąć szczęście (zarówno wieczne jak i ziemskie) musimy być gotowymi oddać wszystko dla Boga, czyli dla Miłości i osoby, którą kochamy. Nie ważne jakiej płci będzie ta osoba, bo jest to miłość braterska. Przytoczę tu przykład Dawida i Jonatana. Obaj kochali się jak bracia, mimo iż nie mogli się z sobą kontaktować, mimo iż ta przyjaźń groziła śmiercią ich obu. Oni jednak kochali się i zawarli przymierze.
"Chciałbym, abyśmy zawarli przymierze, ty i ja. Przymierze przyjaźni nierozerwalnej i wiecznej. Ponieważ umiłowałem cię, jak miłuję własną duszę..."
I na koniec życzę każdemu z Was doświadczenia takiej miłości.
Prezes ministrantów parafii p/w św. Jana Ewangelisty w Łodzi
Wojciech Malesa
e-mail: xadmal@poczta.onet.pl
|
|