Plagiat
"Kto Tuwima wiersz przepisał? Jako własny Tobie wysłał? Kto (...)?"
Dzięki rozwojowi komputerów osobistych plagiat stał się prostszy niźli kiedykolwiek.
W komputerowym świecie pojęcie oryginału i kopii traci swój sens. Dane cyfrowe mają ten urok, iż kopiowanie nie odciska na nich żadnego piętna. W wielu sytuacjach jest to właściwość wielce pożądana, jednak tym samym zostaje szeroko otwarta furtka możliwości plagiatowania, nielegalnego kopiowania i powielania.
Nie chodzi tutaj o wątek piractwa gdyż jest to temat wielokrotnie już poruszany z różnych stron. Zresztą piractwo to nie plagiat tylko raczej kradzież, - co moim skromnym zdaniem wyrządza mniejszą krzywdę twórcy. Gdyż mimo, że ktoś okrada go materialnie to przynajmniej nie kwestionuje powiązania twórcy z jego dziełem.
Internet, będący niewyczerpaną skarbnicą sensacji i tematów dla mediów i w przypadku plagiatu zdaje się dominować pomiędzy innymi środkami przekazu.
Plagiat w sieci ma wiele twarzy, jego szkodliwość również jest bardzo zróżnicowana.
W przypadku WWW plagiatowi popada wszystko od grafiki, muzyki, designu aż do samej treści strony. Rozumiem, iż można wzorować się na kimś, rozumiem, że trzeba (?) podąrzać za modą, ale w niczym nie usprawiedliwa to bezczelnego zrzynania z innych stron czegoś, w co ktoś włożył swoja pracę i twórczą inwencję.
Stron będących składakami, hybrydami złożonymi z części innych serwisów jest niestety ciągle za dużo. Większość początkujących użytkowników Internetu po przejściu etapu fascynacji IRC (choć nie każdemu etap ten "przechodzi" :) ) popada w obłęd "konieczności" posiadania własnej strony domowej, a że mając te kilkanaście lat większość z nich nie może się pochwalić żadnymi osiągnięciami w życiorysie to idąc na łatwiznę tworzą strony "o wszystkim". Nie było by w tym może jeszcze nic złego, ale "tworzenie" takiej strony polega zazwyczaj na skopiowaniu materiałów z kilku innych, losowo wybranych stron WWW.
Dzięki temu powstaje wspaniała strona dezorientacyjna, skutecznie spowalniająca znalezienie informacji w sieci. Na takiej WWW mamy zazwyczaj po kilka linijek na dany temat, bez żadnych dalszych odnośników, bez podania źródeł itd. Trafienie na taką WWW to jak wjazd w ślepą uliczkę. Ostatnio szukając czegoś na temat zabezpieczeń znalazłem setki stron, i co z tego? - jeżeli większość z nich to po prostu kolejne przedruki wątpliwej jakości FAQ z przed 5 lat... Młodzi powinni zrozumieć, że nie wydaje się książki nie napisawszy nic ciekawego.
Jeżeli chcesz mieć ciekawa stronę WWW to musisz coś ciekawego zrobić - niby proste, ale dla wielu nazbyt trudne...
Nadal z plagiatem trudno walczyć. Sieć jest chyba skazana na bycie największym polem do popisu dla ludzi niezdolnych do samodzielnego myślenia, zbyt mało kreatywnych i w dodatku nieuczciwych. Trudno, jesteśmy wszyscy zmuszeni do doskonalenia umiejętności oddzielania ziarna od plew....
|