NoName 3 (2/00)
www.noname.zum.pl
Wstęp
Współpraca
Redakcja
Prenumerata
Adverty
Bonus
Ciekawe strony
Poważne teksty
Alkoholizm
IRC jako sposób komunikacji międzyludzkiej
Bóg
Bóg - kontra Tomika
Wschodząca gwiazda....
Kwas
Policja
LIST by Ninghijzhinda
Polska to dobry, demokratyczny kraj!
Przygotowanie do egzaminów
Znudzony bezsensem
NewAge, buddyzm i ja...
Zabawne teksty
Szczyty głupoty
Humor by Sergiusz
Humor by Blur
Ćwicz wymowę!
Wywiad z Radosławem.S
Komputery
Karty dźwiękowe
Sztuczny mózg
window.open()
Grafikiem zostać...
Ramki
Wymiana bannerów
Poezja
Moje piosenki
Koszmary
Labirynt
Dlaczego pytasz
Opowiadania
Poszukiwanie, rozdział 1
Ogień
Matrax

Autoportret z Radosławem.S

Radosław.S pseudo ReDy, urodzony w szpitalu wbrew wszem i wobec panującej opinii, w 1985 to był początek końca wszystkiego, co normalne i moralne. Jeszcze w czasie porodu sprawiał kłopoty, rodził się przez 14 godzin wykończył matkę doszczętnie. Odkąd poszedł do żłobka sprawia kłopoty wychowawcze. Słodki malec w wieku dwóch latek wydaje się zdemoralizowany i doszczętnie przeżarty złem, które stara się (niekiedy z powodzeniem) wpoić innym dzieciom. Przedszkole zamienił w istny ośrodek wegetacji kryminalistów. Prowadzi podejrzane interesy sprowadzania na czarno cukierków typu "Kapitańskie", które następnie wymienia u kolegów za landrynki typu "kamyczki", ewidentnie widać, że robi inne dzieciaki w przysłowiowego balona. Kiedy trochę spoważniał i rzucił cukierki (wiek 6 lat) zaczął składać dziewczynkom niemoralne propozycje typu: Daj zaglądnąć pod sukienkę za paczkę żelków, nie żeby mu odmawiały. Moment opuszczenia przedszkola obwołano świętem państwowym, które obecnie obchodzimy 11 listopada pod pozorem odzyskania przez Polskę niepodległości. W zerówce nikt nawet nie podejrzewał kogo przyjęli, więc świętowali przybycie nowego podopiecznego. Po jakimś tygodniu zorientowali się z kim mają do czynienia, kiedy jedna z nauczycielek znalazła go z kolegami zamkniętego w szafie, których podle demoralizował. Po dwóch tygodniach skutki demoralizowania dały o sobie znać, teraz to chłopcy robią czarne interesy ze starszymi chłopcami wymieniając się świerszczykami w toalecie obok. Zachowanie zainteresowanego radykalnie się zmieniło nagle stał się spokojny, ale po kilku dniach wyszło szydło z worka, kiedy pan mechanik znalazł zestaw małego chemika ukryty za półką z klockami. Po bliższym zbadaniu substancji otrzymanych okazały się one środkami odurzającymi o popularnej nazwie morfina. Jednocześnie znaleziono powód nadmiernego wytrzymywania bólu przez chłopców z II b. Nadszedł w końcu dzień w, którym pozbyto się otóż tego osobnika z zerówki i posłano do szkoły. Jednak tu już go wszyscy znali, więc nauczycielka nie dała się omamić słodkim uśmieszkiem. Od razu po zapoznaniu się z kolegami zaczął działalność i interes dopiero wtedy się rozkręcił. Dzięki dużemu zapotrzebowaniu w klasie I d na produkt z wytwórni małego chemika (nie mylić z chomikiem) zbił nie mały majątek, dzięki któremu mógł wprowadzić korupcje wśród nauczycieli. I tak dzięki grubym łapówom doszedł do klasy VII wciąż d gdyż ta klasa przypadła mu do gustu, a zwłaszcza Jarek Gajek, który także znał się na interesie, a że inteligencji miał też ździebko trzeba go było na wspólnika wziąć, żeby konkurencji nie robił. Po udanych plonach w klasie VII dał w łapę i oto klasa ósma. Tutaj nie wystarczyło mu paserstwo i sam zaczął się zajmować "skubaniem" samochodów (tato pokazał mu co i jak). Kiedy znudziły go samochody dzięki swemu geniuszowi informatycznemu wykiwał przez niczemu winny internet kilka banków. Zdobyczom podzielił się między kumplami i tak oto dzięki temu mogli oni spędzić w pełni kulturalnego Sylwestra przy kulturalnych trunkach typu Picolo, Karmi itp. Obecnie poszukiwany przez MO, ORMO, ZOMO, OMO, ARIELA i inne takie organizacje rządowe ukrywa się, ale wciąż uczęszcza do szkoły w myśl zasady czas to pieniądz, interes musi kwitnąć mówi. James Bond wysiada. Chyba nakręce film. Tak mam już nawet tytuł "Łatwo być Jamesem Bondem, spróbuj być Radosławem.S".

ReDeK known before as KudŁatY
e-mail: kudlatyy@priv5.onet.pl



Banner przyjaciela