BógPamiętnik pijanego ucznia
|
No bo czym jest nauka jeśli nie religią? Przynosi odpowiedzi na pytania ludzi. A ponieważ ludziom trzeba zmian, bo chrześcijaństwo powstało 2000 (!!!) lat temu, młodzi ludzie przestali wierzyć w Boga. Dlaczego? Bo ich nowa religia, nauka, mówi że nie ma żadnego Boga. Jedynym Bogiem może być Wielki Wybuch. Stworzył on w końcu wszechświat. Cały. Mamy więc "coś" nadrzędnego, od czego się wszystko zaczęło. Mamy też odpowiedzi na pytania. Czym jest burza? Sami przyznajcie, co jest bardziej prawdopodobne: gniew Boga czy skroplenie się deszczu z chmur? Dla prawdziwych chrześcijan Bóg istnieje, więc to może być skroplenie wody spowodowane przez Boga. Ale dla tych, co nie wierzą, jest to zwykłe skroplenie, bo przecież Bóg nie istnieje. Również chrześcijaństwo mówi, że Bóg jest w Niebie. Niebo. Co to takiego. Przecież za warstwą ozonu i innych gazów nie ma nic. Próżnia. Gdzie jest więc ten Bóg? |
10 przykazań Bożych : 10. Ani żadnej rzeczy która jego jest.
7 grzechów głównych: 4. Zazdrość.
Czy widząc takiego Billa Gatesa i biedaka myślicie że Bóg jest sprawiedliwy? No pewnie że jest. "Bóg jest naj, naj, najmądrzejszy i najsprawiedliwszy". To dlaczego jeden ma 4 (sześć???) miliardy dolców, a drugi żebra o 2 centy. "No, bo pieniądze nie są najważniejsze". Co??? Co za debil wymyślił takie bzdury??? "No tak, pieniądze, kiedyś nie były potrzebne, to teraz też nie są". Jak słyszę takie bzdury to mi się żygać chce. Kiedyś nie było potrzeba komputerów, samochodów, rowerów, nawet maga NoName:)) Czasy się zmieniają. Niestety. Czy teraz jakiś zasrany urzędas poradzi sobie bez auta? A bez telefonu komórkowego?
Nie. No to niech mi nikt nie wciska kitu, że pieniądze nie są potrzebne. Bo jak pizdnę... 4-ty grzech główny: zazdrość. Czy nie zazdrościcie czasem pieniędzy Billowi? Albo (to do kobiet) piersi Pameli czy innej "sex bomby"? No, chyba tak, a jak nie, to znaczy że jesteście dziwni. A jeżeli zazdrościcie, to nie pójdziecie do Nieba. Bo naruszacie 4 grzech. I do tego główny. Jeżeli i tak nie pójdziecie do Nieba, to po co się starać? No właśnie, po co? Wtedy opuszczacie Boga i macie wszystko w "tyłku". Chciwość, gniew, lenistwo. To też grzechy główne. A przecież lubimy sobie poleniuchować, czy pogniewać na kumpla który powiedział "Ty bucu". Nie, nie pójdziemy do Nieba. To nie dla nas. Więc dajmy sobie spokój i żyjmy, jak nam się podoba.
Ponad to zadam pytanie. Czy Bóg może stworzyć taką skałę, żeby jej nie podniósł? Jeżeli może stworzyć, to jej nie podniesie, a jeżeli jej nie stworzy, to znaczy że nie jest wszechmocny. Co z tego wynika? Że nawet jeżeli istnieje ktoś taki jak "Bóg", to na 100% nie jest on wszechmocny.
Cezary |